polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Rajcy kęccy zaniepokoili się brakiem zapisów o Beskidzkiej Drodze Integracyjnej w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015. Jeśli to się nie zmieni już wkrótce Kęty i Andrychów czeka paraliż komunikacyjny.
Radni podkreślają, że interes lokalny, a także kierunek przyjętej polityki transportowej w regionie, wskazują na konieczność jak najszybszego wybudowania BDI.
– Rozwój gospodarczy spowodował, że natężenie ruchu na naszych drogach wzrosło równomiernie na całej długości do granic maksymalnej przepustowości. Potwierdzają to od dawna prowadzone prace studialne i analizy. Rozwiązania docelowe w postaci wyprowadzenia ruchu tranzytowego z centrum miast poprzez budowę pojedynczych lokalnych obwodnic, nie spowodują widocznej poprawy warunków ruchu na drogach w naszym rejonie – tłumaczą radni w apelu do posłów i władz państwowych.
– Korzyści dla rozwoju, jakie przyniesie powstanie Beskidzkiej Drogi Integracyjnej są trudne do przecenienia. Dziś borykamy się z zakorkowanymi centrami, hałasem, zanieczyszczeniami, blokowaniem dalszego rozwoju gospodarczego i niebezpiecznymi drogami, którymi codziennie poruszają się nasi bliscy – czytamy w apelu.
Rada Miejska w Kętach zaapelowała o umieszczenie BDI w planach budowy dróg na najbliższe lata.