polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
Marcel, Paulina, Ola, Gabrysia i Daniel Kolasowie z Jawiszowic. Fot. Paweł Wodniak
Mieszkanie na ostatnim piętrze bloku na osiedlu Paderewskiego w Jawiszowicach. Jest czwartek 13, godzina 5. 35-letnia Paulina Kolasa budzi się, czuje lekkie skurcze. Jeden, drugi. Nie przypuszcza, że to początek tego, co będzie miało finał za 90 minut. W końcu nie jest początkująca matką. 10 lat temu urodziła Olę, a pięć lat temu Marcela.
Jest po 6.20. Pani Paulinie odchodzą wody. Kobieta mówi mężowi, żeby wezwał pogotowie.
„Był tak zdenerwowany, że zapomniał numeru alarmowego. Tymczasem widać już było główkę dziecka” – mówi Faktom Oświęcim Paulina Kolasa.
O godzinie 6.26 operator numeru alarmowego odbiera telefon od Daniela Kolasy. Wzywa karetkę, która do Jawiszowic musi przyjechać z Oświęcimia i ojca rodzącej się dziewczynki z koordynatorem medycznym. Ten przygotowuje 36-latka na poród, podając kolejne instrukcje.
„Gabrysia urodziła się o 6.30. Daniel, zgodnie z tym, co słyszał w telefonie, zawiązał pępowinę. Tak się złożyło, że sznurówką” – opowiada szczęśliwa mama.
Żartuję, że skoro akcja porodowa trwała kilka minut, to pan Daniel, który musiał stać się położnym, za bardzo się nie napracował.
„Najważniejsze było złapanie dziecka” – przekonuje tata.
Karetka przyjechała po około 20 minutach. Tak przypuszczają szczęśliwi rodzice trójki dzieci. Pewności nie mają. Czas w takich momentach płynie bowiem inaczej. Pamiętają, że co chwilę pytali przez telefon koordynatora medycznego, gdzie jest załoga zespołu ratownictwa medycznego. Rajsko, Brzeszcze, osiedle Paderewskiego w Jawiszowicach. Są.
„Ratownicy byli bardzo fajni. Dali Danielowi nożyczki, żeby przeciął pępowinę. No i pojechaliśmy do szpitala” – kontynuuje Paulina Kolasa.
Gabrysia, kiedy pierwszy raz zobaczyła swoich rodziców, nie wiedziała jeszcze, że tak ma na imię. Gabrielę z ogromnego zbioru imion rodzice wybrali bowiem w piątek przed południem.
Pytam ile Gabrysia dostała punktów w skali Apgar, całkowicie nieświadom faktu, że medycy oceniają stan noworodka zaraz po porodzie, ale w pierwszej, trzeciej, piątej i dziesiątej minucie życia.
„Naszym zdaniem to była dziesiątka (najwięcej punktów – przyp. aut.)” – kończy pani Paulina.
Ze Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu Gabrysia i jej mama do domu wróciły w niedzielę. Czują się świetnie.
Gabrysi, Oli, Paulinie, Marcelowi i Danielowi Kolasom życzymy wszystkiego, co najlepsze. A przede wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia.
A wszystkich czytelników zapraszamy do Galerii Noworodkowej Faktów Oświęcim faktyoswiecim.pl/noworodki
Noworodkowa galeria eFO – FOTO