Coś tu niemiłosiernie śmierdzi

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   24 sierpnia 2015 19:31
Udostępnij

Mieszkańcy wschodniej części Oświęcimia i miejscowości leżących na wschód od miasta od wielu miesięcy borykają się ze smrodem. Organiczny, ale i chemiczny fetor od niedawna zaczął okresowo doskwierać także innym mieszkającym w grodzie nad Sołą.

– Znów śmierdzi. Sytuacja identyczna jak w roku 2014, kiedy to rzekomo nie odnaleziono winnego – napisał do redakcji Faktów Oświęcim jeden z Czytelników.

– W zeszłym roku nieludzko pachniało i w tym roku również. Jak zakończyła się ta sprawa w zeszłym roku i czy w ogóle to załatwiono? Jeśli, tak to strasznie kiepsko, bo od paru dni w Oświęcimiu nieziemsko śmierdzi – skarżyła się, także e-mailowo jedna z oświęcimianek.

– Bardzo proszę o pomoc w wyjaśnieniu, co tak śmierdzi w Oświęcimiu? Wczoraj około godziny 23.30 w mieście czuć było przeokropny smród. Jest gorąco, a tu nawet okna nie dało się mieć otwartego – czytamy w kolejnej wiadomości.

– W sztabie kryzysowym mówią, że to nieszkodliwe tylko uciążliwe. Skoro nieszkodliwe, to dlaczego smród unosi się tylko w nocy, kiedy wszystkie instytucje są zamknięte? Dziś w nocy znowu śmierdziało w Monowicach. Smród pomimo zamkniętych okien wdziera się wentylacją – denerwuje się kolejna osoba.

W ubiegłym roku Starostwo Powiatowe w Oświęcimiu zgłosiło sprawę do prokuratury. Ta po kilku miesiącach umorzyła sprawę, nie dopatrując się znamion przestępstwa. Tymczasem skargi na smród nadal wpływają do różnych instytucji, w tym do władz powiatowych, odpowiedzialnych za jakość powietrza.

– W lipcu Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Oświęcimiu odebrało 34 zgłoszenia dotyczące uciążliwego zapachu unoszącego się w powietrzu na terenie gminy i miasta Oświęcim. Z kolei od 1 do dnia 12 sierpnia takich zgłoszeń było 54. Dodatkowo w okresie od 3 sierpnia do 10 sierpnia do Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Oświęcimiu wpłynęło 18 zgłoszeń dotyczących fetoru w powietrzu – informuje Fakty Oświęcim Jarosław Jurzak, wicestarosta oświęcimski.

Członek zarządu powiatu zapewnia jednocześnie o wizjach lokalnych na cuchnących terenach, objętych specjalnym nadzorem. Jedną z ostatnich przeprowadzono w Miejsko-Przemysłowej Oczyszczalni Ścieków w Oświęcimiu.

W sierpniu delegacja mieszkańców Monowic spotkała się w sprawie fetoru z Radosławem Włoszkiem, przewodniczącym rady powiatu. Przedstawiciele mieszkańców wschodniej części Oświęcimia przyszli z kolei do Janusza Chwieruta, prezydenta miasta.

Włodarz miasta zapewnia, że nie tylko samorząd miejski, ale także stosowne instytucje, w tym powiatowe, cały czas działają w śmierdzącej kwestii.

– Niedawno znów pisaliśmy do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie. W ostatnich tygodniach spotkaliśmy się w WIOŚ dwukrotnie. Jestem też umówiony z władzami firmy Synthos. Nie wiemy bowiem, czy zapach nie pochodzi z obszaru, ogólnie mówiąc, byłych zakładów chemicznych – mówi Janusz Chwierut.

Mariusz Kaszuba, który założył profil „Stop fetorowi w mieście i gminie Oświęcim” na Facebooku (TUTAJ), również był na spotkaniu u włodarza miasta. Poinformował go, że mieszkańcy stracili już cierpliwość i rozważają nawet zablokowanie drogi krajowej nr 44, by wyrazić swój sprzeciw wobec uciążliwego zjawiska.

– Ten smród nie pozwala nam normalnie funkcjonować we własnych domach i na własnych podwórkach. Nie można usiąść i zrobić grilla, bo śmierdzi. Nie można zostawić na noc otwartych okien, bo śmierdzi. To problem, który dotyka już nie tylko mieszkańców obrzeży Oświęcimia, ale i innych części miasta – tłumaczy Mariusz Kaszuba.

– Ten zapach organiczno-chemiczny było czuć także w tym pomieszczeniu – przyznaje prezydent Chwierut w swoim gabinecie na Zaborskiej 2.

Na pierwszym spotkaniu z mieszkańcami prezydent zapewnił, że doprowadzi do ich wizyty w oczyszczalni ścieków i spotkania z władzami spółki.

– Niech się poddadzą weryfikacji – proponuje włodarz.

Spotkanie nastąpi w ostatni wtorek sierpnia. Wkrótce też delegacja osób zmęczonych smrodem będzie rozmawiać ze Zbigniewem Starcem, starostą oświęcimskim i Albertem Bartoszem, wójtem gminy Oświęcim.

Komentarze
  • 24 sierpnia 2015 19:52

    Kat

    Śmierdziało, śmierdzi i będzie śmierdzieć – nic z tym władze nie zrobi!

  • 24 sierpnia 2015 19:53

    Majjka

    Przesadzacie z tym śmierdzeniem…. ja mieszkam na osiedlu i nic nie czuję…

  • 24 sierpnia 2015 20:17

    karyms

    ja bym poszedł za wonią…. próbował ktoś?

  • 24 sierpnia 2015 20:18

    Pesymista

    Jakby starosta tam mieszkał na 100% byłoby po sprawie…..

  • 24 sierpnia 2015 21:00

    Marianka

    a ja się zastaniawiam… dlaczego to tak długo trwa?
    I taka mała podpowiedź…. w malcu kilka lat temu tez tak śmierdziało, była tam fabryka odpadów…

  • 24 sierpnia 2015 21:01

    Pytajnik

    a może to…. Fa…. il? Odpady poubojowe, sprawdzaliście to?

  • 25 sierpnia 2015 08:39

    krycz

    nie bardzo rozmiem, przeciez władze wiedzą kto zajmuje dany teren, ….

  • 25 sierpnia 2015 08:40

    wiadomo

    to na bank Farmutil, nie szukajcie daleko!

  • 25 sierpnia 2015 17:42

    Patafian

    nie dmuchajcie sobie w nos to nie będzie śmierdzieć, hahhaha

  • 26 sierpnia 2015 11:04

    Majkut

    To, że śmierdzi juz wiadomo od kulku miesięcy… nikt z tym nic nie robi? Powodzenia Wam życzę i wytrwałości, będzie Wam ludziska potrzebne:)


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.