CHEŁMEK. Ośrodek zdrowia bez poradni specjalistycznych

Kończy się kontrakt pomiędzy Narodowym Funduszem Zdrowia a chełmecką przychodnią na finansowanie siedmiu poradni specjalistycznych. Jeżeli NFZ na przyszły rok nie przeznaczy pieniędzy dla Samorządowego Gminnego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Chełmku, chorych czekają kilkunastokilometrowe podróże do lekarzy specjalistów w Libiążu, Oświęcimiu i Chrzanowie, a przychodni prawdopodobne zamknięcie.

Jeżeli sytuacja się nie zmieni, z chełmeckiej przychodni od początku roku zniknie reumatolog, endokrynolog, diabetolog, ortopeda, dermatolog i chirurg. Na te poradnie potrzeba ok. 400 tysięcy złotych.

Smutny los SGZOZ w Chełmku w przypadku braku zmiany decyzji NFZ przewiduje Andrzej Saternus, burmistrz Chełmka.

– Od nowego roku wszystkie poradnie specjalistyczne będziemy musieli zamknąć oraz zwolnić lekarzy i pielęgniarki. To może spowodować konieczność likwidacji zakładu – mówił Saternus.

Widmo zamknięcia chełmeckiej przychodni nie jest wcale przesadzone. Każdemu lekarzowi i pielęgniarce przysługują trzymiesięczne wypłaty oraz odprawy. Jak ocenia Andrzej Saternus, takie koszty byłyby gwoździem do trumny zakładu.

Również i w tym przypadku obawy nie są nieuzasadnione. Przykładowo NFZ oświęcimskiemu szpitalowi obciął połowę kontraktu na przychodnie. Dodatkowo czas oczekiwania do danego lekarza może wydłużyć się nawet kilkukrotnie, na czym ucierpią nie tylko chełmeccy pacjenci. Co więcej dojazd do zakładów w Libiążu, Chrzanowie czy Oświęcimiu zwiększy koszty i czas leczenia się.

Władze Chełmka zwróciły się do ministra zdrowia, NFZ, władz województwa i parlamentarzystów z protestem przeciwko likwidacji finansowania poradni specjalistycznej w przychodni. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter Faktów Oświęcim, mimo to wciąż decyzje nie uległy zmianom.

Najnowsze realizacje wideo