polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Historia nielegalnej żwirowni w Broszkowicach ciągnie się od kilkunastu lat. Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko prowadzącym ją dwóm przedsiębiorcom.
Żwirownia, której działalność wielokrotnie oprotestowywali mieszkańcy Broszkowic i Bobrka, kilka razy zmieniała właścicieli. Jeden z nich przed kilkoma laty złożył pozew o naruszenie dóbr osobistych do Sądu Okręgowego w Krakowie. Pozwanym był autor tej informacji. Ostatecznie dziennikarz wygrał z biznesmenem w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie.
Również kilka lat temu sąd orzekł, że żwirownię należy zlikwidować. Ponieważ właściciel tego nie zrobił, zlecono wykonawstwo zastępcze. Po jakimś czasie sytuacja wróciła do stanu poprzedniego. W Broszkowicach znów, wykorzystując luki prawne, wybierano żwir z rzeki.
Dwa lata temu Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu wszczęła śledztwo w sprawie działalności żwirowni. Pod jej nadzorem prowadzili je policjanci, zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej.
Policjanci przez ponad sto tygodni skrupulatnie gromadzili dowody winy aktualnych właścicieli żwirowni. W tym czasie przesłuchali też prawie pół tysiąca osób. Ustalili, że firma wydobywała żwir wbrew obowiązującym zakazom i zarabiała na jego sprzedaży. Skarb Państwa mógł na tym stracić około milion złotych. Ponadto przedsiębiorcy zatrudniali pracowników na czarno, nie odprowadzając obowiązkowych składek ubezpieczeniowych.
– Z poczynionych ustaleń i zebranych dowodów wynika również, że żwirownia swoją działalnością zmienia strukturę wałów i koryto z rzeki, co mogło wpłynąć na wzrost zagrożenia powodziowego dla mieszkańców kilku miejscowości – mówi aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Wobec oskarżonych prokuratura zastosowała dozory policyjne, zakaz opuszczania kraju i poręczenia majątkowe. Biznesmenom grozi kara do ośmiu lat więzienia.
Nie wierze w to….
100 tygodni, żenada!!!!!
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.