Poeta – strażnik tych co śpią w MDSM

Materiał zlecony  |   Fakty,Kultura i rozrywka  |   22 marca 2016 20:03
Udostępnij

W Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu odbył się 59. Krakowski Salon Poezji „Poeta – strażnik tych co śpią”. Tym razem wieczór miał charakter specjalny, a to za sprawą przypadającego na 21 marca Światowego Dnia Poezji.

Dla uczczenia święta poezji gospodarze salonu wystosowali list do uznanych autorytetów kierujących ważnymi instytucjami kultury i nauki, byłych więźniów, polityków z prośbą o nadesłanie swojego ukochanego wiersza.

Jacek Romanowski, Marta Romanowska, Agnieszka Bielecka, Filip Jasik, Zofia Posmysz, Maria Anna Potocka. Fot. Krzysztof Janik

Jacek Romanowski, Marta Romanowska, Agnieszka Bielecka, Filip Jasik, Zofia Posmysz, Maria Anna Potocka. Fot. Krzysztof Janik

Na zaproszenie odpowiedzieli między innymi Andrzej Seweryn, Anna Dymna, Agata Buzek, Jurek Owsiak, Dorota Segda, Anna Polony, Ewa Kaim, Zofia Posmysz, Andrzej Duda, Jerzy Buzek, Eric de Rothschild, Adam Michnik, Roman Kent, Marian Turski, Aleksander Kwaśniewski, Rafał Dutkiewicz, Christoph Heubner i Irina Bokova.

Nadesłane wiersze zaprezentowali: Marta Romanowska, Jacek Romanowski, aktor Narodowego Starego Teatru im. H. Modrzejewskiej w Krakowie oraz Agnieszka Bielecka i Filip Jasik, studenci IV roku Państwowej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Oprawę muzyczną zapewnili Weronika Lisowska (skrzypce), Filip Starzyński (akordeon), Eryk Żużałek (gitara) – uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej im. K. Szymanowskiego w Oświęcimiu oraz Anna Kubisz-Muła (akompaniament).

Wyjątkową atmosferę wieczoru dopełniły słowa Zofii Posmysz, która zaprezentowała przed publicznością swoje ulubione wiersze m.in. „Przesłanie Pana Cogito” Zbigniewa Herberta, „Nie zapalaj mi lampy” Arnolda Słuckiego, „W czas zmartwychwstania” i „Odjazd” Bolesława Leśmiana, „Tyś mnie kochała, ale nie tak jak kochać trzeba” Władysława Broniewskiego, przeplatając recytację opowieścią o swoim zamiłowaniu do poezji i przywołując znaczenie poetyckiego słowa w trudnym okresie pobytu w KL Auschwitz: „Chwile, kiedy wymieniałyśmy się z koleżankami wierszami […] to były rzadkie chwile, ale one pozwalały nam przypomnieć sobie, że jeszcze nie straciłyśmy człowieczeństwa, że jeszcze nie całkowicie uczyniono nas numerami.”

Symboliczną klamrą spinająca ten niezwykły wieczór był spontaniczny występ 11-letniej Wiktorii Lisak, która brawurowo zaprezentowała wiersz Ludwika Jerzego Kerna „W ciemnym pokoju”.

– Na nasze zaproszenie podczas wieczoru odpowiedziała także Maria Anna Potocka, dyrektor Muzeum Sztuki Współczesnej, czytając wiersz Adama Zagajewskiego – informują organizatorzy. – Także publiczność salonu miała okazję do uczczenia słowa i zaprezentowania swoich ulubionych utworów, dzięki czemu mogliśmy posłuchać wiersza Wisławy Szymborskiej „Kałuża. Ten poetycki „hydepark” zwieńczył niezwykły wieczór, który dostarczył prawie 150 widzom niezwykłych wrażeń.