Cztery sposoby na naukę angielskiego w domu za darmo lub po „taniości”

Jola Wodniak  |   Edukacja,Fakty  |   4 lutego 2020 06:00
Udostępnij

Czy kiedy myślisz: angielski, przychodzi Ci na myśl trauma z dzieciństwa, kiedy to musiałeś uczyć się do niezliczonych kartkówek, siedząc w małym pokoju ze skrępowanym studentem, który sam czasem nie wiedział, o co chodzi w zadaniu i którego akcent wołał o pomstę do nieba?

I te lata nauki w szkole, wyznaczane przez co najmniej dwie lekcje w tygodniu, by na wakacjach i tak nie umieć nawet zapytać przechodnia o drogę?

Na szczęście czasy bardzo się zmieniły i teraz, jeśli chcesz np. poprawić swoją wymowę, możesz to zrobić nawet w zaciszu własnego domu.  Szukając z Googlu pod korepetycje angielski znajdziesz bowiem oferty native speakerów pochodzących z każdego zakątka globu.

Akcent brytyjski, amerykański, australijski czy może południowoafrykański lub nowozelandzki? Korepetytorzy zdalni udzielają lekcji prawie przez całą dobę, ponieważ kiedy u nas jest jeszcze ciemno, w Australii dawno już nie śpią, czyż to nie bajeczne rozwiązanie dla rodzimych rannych ptaszków? A kiedy te kładą się już spać, Good Morning mówią nam Amerykanie, którzy dopiero zaczynają swój dzień.

Cóż za komfort wyboru

Dodaj do tego jeszcze coraz niższą cenę takich usług, ze względu na coraz powszechniejszy dostęp do Internetu w uboższych krajach i zalewanie rynku usługami Maltańczyków czy Nigeryjczyków (przyznaj się, nie wiedziałeś, że angielski był oficjalnym językiem w żadnym z nich, prawda?).

A jeżeli dopiero zaczynasz swoją przygodę z językiem i nie czujesz się jeszcze na siłach, by rozmawiać z obcokrajowcem, w Internecie znajdziesz mnóstwo korepetytorów z ogromnym doświadczeniem na każdym poziomie nauczania z Polski. Ich usługi są również tańsze niż tzw. native speaker’ów, ponieważ ich akcent jest bliższy polskiemu niż brytyjskiemu. Co jedynie oznacza, że będzie Ci łatwiej ich zrozumieć i dopytać o szczegóły lub poprosić o wyjaśnienie. 

Jak nauczyć się angielskiego w domu, zapytasz jednak, bez wsparcia kilkuosobowej grupy i wiszącego nad Tobą surowego profesora-kata? Zaraz podpowiemy Ci, jakie rozwiązanie ma na to każda z naszych ulubionych metod.

4. Korzystanie z anglojęzycznych treści w Internecie 

Jest ich zatrzęsienie, pół Internetu jest chyba napisane po angielsku. Możesz słuchać darmowych podcastów, oglądać filmy w oryginale i słuchać audiobooków (zaawansowanym polecam świetną aplikację Blinkist, która za darmo daje nam dostęp do najciekawszych książek z literatury faktu).

3. Wspomniane już korepetycje z angielskiego przez Internet

Nauka angielskiego w domu przez Internet to niesamowite ułatwienie dla wszystkich. Pamiętam zbyt dotkliwie, jak dwa razy w tygodniu przez prawie dziesięć lat chodziłam popołudniami na zajęcia do szkoły językowej. Deszcz, śnieg czy przeziębienie – nic nie było wymówką. Im wyższy poziom, tym późniejsze godziny zajęć, niektóre z nich kończyły się przed dziewiątą wieczorem, co, jak można sobie wyobrazić, nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem dla drobnej nastolatki. 

2. Rozmowa na Skype’ie z obcokrajowcami, którzy też chcą poćwiczyć swoje umiejętności mówienia

To moja odpowiedź na pytanie: jak uczyć się angielskiego w domu, by przygotować się do egzaminów ustnych. Dla mnie zadziałała genialnie! Dzięki temu darmowemu trikowi na egzaminach Cambridge dziesięć lat temu zdobyłam naprawdę świetne noty! Wystarczy, że włączysz na Skypie opcję Skype Me lub sam zaczniesz dzwonić do nieznajomych.

1. Aplikacje do nauki języka

Sprawiają, że nauka języka angielskiego w domu nie dość, że staje się przyjemna, to jeszcze wprowadzają aspekt społeczny do nauki. Jak? Dzięki zastosowaniu natychmiastowej gratyfikacji, aplikacja motywuje Cię jeszcze bardziej. A wsparcie społeczne? Działa poprzez budowanie bazy znajomych, z którymi możesz porównywać swoje wyniki i osiągnięcia, oraz rankingi i różne ligi, do których wstęp mają tylko najpilniejsi uczniowie. A to wszystko w nowoczesnej szacie graficznej przypominającej bardziej zabawny quiz niż poważne lekcje.

Nasza ulubiona? Zdecydowanie Duolingo
 

 

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 4 lutego 2020 14:39

    kasska

    Też moja przygoda z językiem angielskim zaczynała się od aplikacji w telefonie. Ściągnęłam sobie kilka i codziennie z nich korzystałam i uczyłam się podstaw oraz słówek. Po jakimś czasie, jak zauważyłam, że nauka angielskiego sprawia mi przyjemność i chciałam uczyć się więcej to zapisałam się do szkoły językowej, wybrałam Berlitz i po kilku latach nauki u nich udało mi się zdać certyfikat!


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.