OŚWIĘCIM. Buchalter z Auschwitz przed niemieckim sądem

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   22 kwietnia 2015 07:51
Udostępnij

We wtorek w niemieckim Lueneburgu rozpoczął się proces 93-letniego Oskara Groeninga. Oskarżony w czasie II wojny światowej był esesmanem i strażnikiem w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.

Niemca organa ścigania oskarżają o pomocnictwo w zamordowaniu około 300 tysięcy więźniów narodowości żydowskiej. Miało do tego dojść w maju i czerwcu 1944 roku. Wtedy to przyjechał do Auschwitz transport około 425 tysięcy Żydów z Węgier. Co najmniej 300 tysięcy z nich natychmiast wysłano do komór gazowych.

Były strażnik jest zdaniem prokuratury odpowiedzialny za zabezpieczanie dobytku więźniów po ich przyjeździe na rampę. Stąd nadany mu przydomek – buchalter z Auschwitz.

Oskar Groening stanął przed wymiarem sprawiedliwości 30 lat temu. Wówczas jednak sąd nie dopatrzył się wystarczających dowodów jego winy. Przełom nastąpił po osądzeniu i skazaniu Iwana Demianiuka, byłego strażnika obozu w Sobiborze. Prokuratura niemiecka wykorzystała bowiem ten precedens sądowy.

W procesie występuje ponad 60 oskarżycieli posiłkowych – krewnych zamordowanych w hitlerowskiej machinie śmierci i samych byłych więźniów Auschwitz-Birkenau.

Eva Pusztai-Fahidi, była więźniarka, powiedziała w wywiadzie dla stacji telewizyjnych, że chodzi jej o uznanie winy Groening. Nie zależy jej natomiast, by były strażnik ostatnie lata swojego życia spędził w więzieniu.

Oskar Groening, w przeciwieństwie do wielu innych esesmanów, moralnie czuje się winny i prosi o wybaczenie. Zanim usłyszy wyrok, a powinno to nastąpić pod koniec lipca, weźmie udział w 27 trzydniowych posiedzeniach sądu.

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 22 kwietnia 2015 09:19

    Znawca historii

    Po tylu latach sprawiedliwość go dosięgnie? Nie sądzę…

  • 22 kwietnia 2015 09:41

    Emerytka

    Po tylu latach sprawiedliwość go dosięgnie? Nie sądzę…

    Na wymierzenie sprawiedliwości jemu już za późno, ale sygnał jest czytelny: zbrodnie nie przestają być zbrodniami nawet po upływie lat. Grzeszki z czasem mogą się przedawnić, wołające o pomstę do nieba zbrodnie – nie

  • 22 kwietnia 2015 17:20

    Wodnik

    A biedny Kiszczak cierpi, bo lekarze, wbrew niemu, nie chcą go dopuścić do sądu 😆 no ale Polska to nie Niemcy.

  • 22 kwietnia 2015 20:58

    Emerytka

    A biedny Kiszczak cierpi, bo lekarze, wbrew niemu, nie chcą go dopuścić do sądu 😆 no ale Polska to nie Niemcy.

    A biedny Kiszczak cierpi, bo lekarze, wbrew niemu, nie chcą go dopuścić do sądu 😆 no ale Polska to nie Niemcy.

    Wiesz z tym Kiszczakiem to jednak nie to samo co ze zbrodniarzem hitlerowskim. Nawet jeśli uznamy, że Kiszczak pozwolił użyć broni, to nie była to zbrodnia przeciwko ludzkości skutkująca udziałem w wysyłaniu na śmierć 300 tyś. ludzi i eksterminacji całego narodu. Pewnie powinni osądzić i Kiszczaka, ale ciężar tych spraw jest jednak zupełnie inny.

  • 22 kwietnia 2015 22:18

    Wodnik

    A biedny Kiszczak cierpi, bo lekarze, wbrew niemu, nie chcą go dopuścić do sądu 😆 no ale Polska to nie Niemcy.

    A biedny Kiszczak cierpi, bo lekarze, wbrew niemu, nie chcą go dopuścić do sądu 😆 no ale Polska to nie Niemcy.

    Wiesz z tym Kiszczakiem to jednak nie to samo co ze zbrodniarzem hitlerowskim. Nawet jeśli uznamy, że Kiszczak pozwolił użyć broni, to nie była to zbrodnia przeciwko ludzkości skutkująca udziałem w wysyłaniu na śmierć 300 tyś. ludzi i eksterminacji całego narodu. Pewnie powinni osądzić i Kiszczaka, ale ciężar tych spraw jest jednak zupełnie inny.

    Dla mnie udział w zabójstwie (czy też zgoda na użycie broni), 1 lub 1 000 000 ludzi, ma taką samą wagę. Przymykając oczy na zbrodnię „mniejszej wagi”, otwieramy drogę do zbrodni na masową skalę, zbrodnie przeciw ludzkości, eliminacje całych narodów. Dzisiaj takie czasy, że pół świata pochyla sie z czcią nad kilkoma ofiarami w Charlie Hebdo, urządza śmieszne marsze, natomiast milczy o setkach czy być może tysiącach ofiar ISIS ścinanych, rżniętych, mordowanych okrutnie. Dziękuje za takie „mniejsze i większe wagi”.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.