HOKEJ. Ćwierćfinał nadal nierozstrzygnięty

Paweł Obstarczyk  |   Hokej  |   5 marca 2014 01:54
Udostępnij

Aksam Unia przegrała u siebie z Comarchem Cracovią 1:4. Teraz stan rywalizacji w ćwierćfinale to 2:1 dla oświęcimskiego klubu. Środowy mecz może dać gospodarzom awans do półfinału, ale nie musi.

Podopieczni Petera Mikuli mieli szansę zakończyć we wtorek rywalizację z Comarchem Cracovią i awansować do półfinału. Goście jednak zdołali wygrać i wrócić do gry.

Przed spotkaniem publiczności zaprezentowały się zawodniczki, które w niedzielę zdobyły złoty medal mistrzostw Polski w hokeju na lodzie kobiet. Podopieczne Roberta Piechy otrzymały od kibiców zasłużone brawa.

Na początku meczu obie ekipy nie stwarzały zagrożenia pod bramką rywala. Hokeiści Aksamu Unii i Comarchu Cracovii starali się nie popełnić błędów. W 7. minucie nie ustrzegli się ich jednak gospodarze. Chmielewski uderzył z prawego skrzydła. Nienajlepiej przy tym strzale zachował się Fikrt i krążek znalazł się w siatce.

W drugiej tercji zwycięzcy dwóch poprzednich meczów ćwierćfinałowych starali się zmienić wynik, ale pracę utrudniały im łapane kary. Podczas drugiej gry w osłabieniu gospodarze zagrali nieźle. Byli nawet bliscy strzelenia gola. Kalinowski przed bramką odebrał gumę zawodnikom Comarchu Cracovii, ale przegrał pojedynek z bardzo dobrze broniącym we wtorek Radziszewskim. W 32. minucie Kostourek strzelił gola na 0:2. W 37. minucie bardzo dobrą sytuacje strzelecką miał Tabaček. Otrzymał krążek od Jarosa, ale nie zdołał go skierować do w zasadzie pustej bramki.

W trzeciej tercji gospodarze nie mieli już innego wyjścia, jak tylko jeszcze mocniej zaatakować. Hokeiści oświęcimskiego klubu stwarzali sobie dogodne sytuacje bramkowe, ale byli tego dnia bardzo nieskuteczni. Trzeba też przyznać, że z dobrej strony pokazał się Radziszewski. Inna sprawa, że niektóre strzały hokeistów Aksamu nie były trudne do obrony. W 42. i 43. minucie groźnie uderzał Tvrdoň, ale golkiper gości nie dał się pokonać. Sposobu na Radziszewskiego nie znalazł też w 46. minucie Lipina. W 47. minucie świetną okazję miał Bepierszcz, ale nie trafił w gumę.

W 52. minucie gola strzelili goście. Kontrę skutecznym strzałem zakończył S. Kowalówka. Przy tej bramce lepiej mógł zachować się czeski bramkarz Aksamu Unii. 43 sekundy później nadzieję na dobry wynik kibicom dał Wojtarowicz. Wojtar otrzymał podanie od Jarosa i pokonał Radziszewskiego. W 59. minucie nie było już żadnych wątpliwości. Chmielewski strzelił gola na 1:4, a Comarch Cracovia przedłużyła szanse na awans do półfinału.

 – Bardzo dobrze wiedzieliśmy o tym, że albo dziś wygramy albo zakończymy sezon. Mówiłem zawodnikom, że jeśli to my strzelimy pierwszego gola w meczu, to będzie się nam lepiej grało. Udało się to nam. Zagraliśmy dziś odpowiedzialnie i konsekwentnie, a do tego bardzo dobrze wywiązaliśmy się z założeń taktycznych. Jutro nowy dzień i nowy mecz. Ciężko powiedzieć, jak będzie – powiedział Rudolf Rohacek, trener Comarchu Cracovii.

 – O wyniku dzisiejszego meczu zdecydowały detale. Duże znaczenie miała postawa bramkarzy. Fikrt nie zachował się dobrze przy golu numer jeden i trzy dla krakowskiego klubu, a golkiper rywala bronił bardzo dobrze. Inną sprawą jest to, że moi zawodnicy byli dziś nieskuteczni pod bramką. Naszym najlepszym zawodnikiem byli kibice – powiedział Peter Mikula, trener Aksamu Unii Oświęcim.

Wtorek 4 marca Aksam Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 1:4 (0:1, 0:1, 1:2)
Bramki: 0:1 Chmielewski – Řehák (6.10), 0:2 Kostourek – Dąbkowski (31.29), 0:3 S. Kowalówka – Chmielewski – Dąbkowski (50.10), 1:3 Wojtarowicz – Jaros (51.32), 1:4 Chmielewski – Słaboń -Kowalówka (5/4) (58.01)

Składy:
Aksam Unia Oświęcim: Fikrt – Jakeš, Połącarz, Jaros (2), Tabaček, Barinka – Gabryś, Zošiak, Tvrdoň (2), Lipina, Wojtarowicz – Gábriš (2), Ciura, Piotrowicz, Kalinowski (2), Bepierszcz – Adamus, Różański, Modrzejewski oraz Komorski.

Comarch Cracovia Kraków: Radziszewski – A. Kowalówka, Noworyta, Chmielewski, Słaboń, S. Kowalówka – Wajda, Kłys(2), Kostourek, Dvořak, Kalus – Galant, Dąbkowski (2), Piotrowski, Kozłowski, Laszkiewicz – Witowski, Rutkowski (2), Řehák.

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .