polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Niepokonana dotąd w rozgrywkach ligowych Soła II Oświęcim, po siedmiu zwycięskich meczach doznała goryczy porażki. Oświęcimianie ponieśli prawdziwą klęskę w meczu z Solavią Grojec, ulegając aż 1:4, co z pewnością jest dużą niespodzianką.
Zaskakująco słabo zaprezentowały się rezerwy Soły Oświęcim w meczu na szczycie. Solarze ponieśli pierwszą porażkę i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie styl, a w zasadzie jego brak w tym meczu. Drużynę Tomasza Borowczyka dodatkowo wzmocnili gracze pierwszej drużyny, którzy ostatnio grają mało, lub wcale, w postaci Michała Biskupa, Wojciecha Jamroza i Bartłomieja Jasińskiego. To jednak nic nie dało, bo oświęcimianie od zdobycia bramki do końca spotkania bili głową w mur i zostali zawstydzeni przez Solavię Grojec.
Nota bene ta drużyna w ostatnim czasie chyba wyjątkowo nie leży Sole, bo przecież ekipa z Grojca wyeliminowała Sołę Oświęcim z rozgrywek Pucharu Polski. Początek meczu nie zapowiadał takiej katastrofy dla gospodarzy. Już w 6. minucie ładnym strzałem z pola karnego tuż przy słupku popisał się Tomasz Borowczyk, otwierając wynik tego meczu.
W 21. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tomasza Borowczyka, akcję głową zamykał Maciej Majcherek, jednak nie trafił w światło bramki. Później już było tylko gorzej. Solavia wyrównała w 24. minucie. Potężny strzał z rzutu wolnego Jakuba Kolonki zaskoczył Łukasza Nowaka, który w tej sytuacji mógł chyba lepiej interweniować.
Druga połowa to już istna katastrofa dla Soły II. Mądrze ustawieni taktycznie grojcznie, nie pozwolili Solarzom rozwinąć skrzydeł i skutecznie neutralizowali ich akcje, grając momentami ostro i na pograniczu faulu. Od 56. do 59. minuty nastąpił prawdziwy horror dla miejscowych. Dwie kontry i dwie prostopadłe piłki zupełnie zaskoczyły linię defensywną Soły.
Jak rasowy snajper zachował się Łukasz Kubajczyk, który skwapliwie skorzystał z podań swoich kolegów. Najpierw przymierzył w długi róg, a później po profesorsku położył Łukasza Nowaka i dopełnił formalności. Gwóźdź do trumny Pasiaków został wbity w 65. minucie. Autor dwóch bramek dla Solavii, przepchał Macieja Majcherka na lewej stronie i dograł wzdłuż bramki, a tam pozostawiony bez opieki gracz zespołu z Grojca pokonał bezradnego golkipera Soły.
Podopieczni Tomasza Borowczyka chaotycznie próbowali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, ale ewidentnie brakowało im pomysłu na grę.
Soła Oświęcim – Solavia Grojec 1:4 (1:1) Bramki: 1:0 – Borowczyk 6 min. 1:1 – Kolonko 24 min. 1:2 – Kubajczyk 56 min. 1:3 – Kubajczyk 59 min. 1:4 – 65 min.
Skład Soły: Ł. Nowak – Kyrcz (63 min. Hałat), Mycyk (59 min. Baluś), Majcherek, D. Kowalski – Płatek, Borowczyk, Biskup (56 min. Piskozub), Jamróz – Tobik (72 min. Kuwik), Jasiński.
Soła zagrała normalny mecz a że trafili na lepszą drużynę to nie mieli nic do powiedzenia , a ci chłopcy z pierwszej drużyny to masakra a może zgłosic 3 drużyne to by sobie pograli?…
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.