polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Od wielu lat przekonujemy w Faktach Oświęcim, że to małe urządzenie może uratować życie. Fot. Paweł Wodniak
30-letni obywatel Ukrainy wrócił do domu z pracy tuż przed północą. Na podłodze w łazience zobaczył nieprzytomną żonę. Natychmiast wezwał służby ratunkowe. Zespół ratownictwa medycznego (ZRM) zajął się 32-letnią kobietą i 10-letnim chłopcem, uskarżającym się na mdłości.
Matka i syn, oboje przytomni, z objawami zatrucia tlenkiem węgla pojechali na leczenie do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu.
Strażacy podczas sprawdzania mieszkania wykryli przekroczony poziom stężenia czadu. Wynosił około 150 ppm (parts per milion – cząstek na milion – przyp. red.). Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przyjmuje, że dopuszczalne, niezagrażające życiu stężenie tlenku węgla w pomieszczeniu wynosi 35 ppm. Źródłem czadu był piecyk gazowy.
Przypominamy, że przed zatruciem czadem, którego nie można zobaczyć ani wyczuć, może uchronić czujnik tlenku węgla. Można go kupić już za kilkadziesiąt złotych. To niewielka kwota, która może się okazać ceną życia.
Czad oszukuje zmysły, czujka to pierwszy ratownik