Oświęcimianie z Draculino na warszawskich matach – FOTO

Andrzej Rzycki  |   Fakty,Fakty mocno sportowe  |   11 grudnia 2024 06:40
Udostępnij

11-osobowa reprezentacja klubu sportów walki Draculino Oświęcim wraca z zawodów Pucharu Polski ADCC na stołecznym Bemowie. ADCC to dynamicznie rozwijająca się dyscyplina łącząca zapasy i grappling.

Na starcie stanęło ponad 1000 zawodniczek i zawodników.

Oprócz sportowców specjalizujących się w ADCC z Polski, do Warszawy przyjechali też zawodnicy spoza granic naszego kraju. Oświęcimscy grapplerzy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Do grodu nad Sołą wracają z sześcioma medalami.

„Przez dwanaście miesięcy przygotowujemy się głównie pod kątem mistrzostw Polski i Pucharu Polski w ADCC – mówi Łukasz Kołodziej, trener prowadzący w Draculino Oświęcim. – Te imprezy są docelowe i traktujemy je jako nagrodę za całoroczną pracę. Mamy pełną świadomość, że konkurencja jest potężna i w drabinkach poszczególnych kategorii jest zwykle kilkunastu czy kilkudziesięciu przeciwników z którymi będziemy się mierzyć. To prawdziwy test umiejętności i formy startowej” – dodaje Łukasz Kołodziej.

W zawodach Pucharu Polski ADCC złoto dla Draculino Oświęcim wywalczyła Zofia Kołodziej (junior, do 32 kg) oraz Krzysztof Teper (masters początkujący, do 99 kg). Zofia Teper srebrny medal zdobyła w juniorskiej grupie do 45 kg. Po srebro sięgnął także Ksawery Bebak (junior, do 50 kg) i Patryk Jordan (adult, do 91 kg). Do zdobyczy klubowych brąz dorzucił Rafał Kasperczyk (masters, do 77 kg).

Poza podium znaleźli się inni oświęcimianie. Mowa o Witoldzie Piątkiewiczu (junior, do 40 kg), Natanielu Jaroszu (junior, do 55 kg), Janie Kołodzieju (junior, do 70 kg), Adrianie Chowańcu (adult, do 70 kg) oraz Łukaszu Kołodzieju (masters absoluto).

„Cieszę się, że nasi zawodnicy podeszli do rywalizacji na luzie. Stres, zwłaszcza na tak dużych zawodach, paraliżuje i ogranicza. U nas ten czynnik akurat nie odegrał aż tak dużej roli. Zdarzały się błędy, które szczęśliwie nie zakończyły się kontuzją, ale niestety zaważyły o zwycięstwie przeciwników. Teraz czas na analizę błędów, przygotowanie siłowe i motoryczne, bo już sam początek roku będzie naprawdę intensywny. Mamy bardzo utalentowanych sportowców, których stać na walkę o najwyższe laury. Warto im pomagać w przygotowaniach i rozwijaniu talentu” – kończy Łukasz Kołodziej.

Zawodami w Warszawie oświęcimianie zamknęli owocny 2024 rok. Jak mówią trenerzy i zawodnicy, dziękują kibicom, rodzicom i sympatykom klubu za wsparcie i doping. KS Draculino działa na oświęcimskim Zasolu w hali przy ul. Więźniów Oświęcimia 10. W klubie trenują dorośli, młodzież i dzieci. Można wyspecjalizować się w takich dyscyplinach jak boks, MMA, grappling/brazylijskie jiu-jitsu oraz Muay Thai.

 

 

Najnowsze realizacje wideo