polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Żłobek i przedszkole na Starych Stawach będą miały nowoczesną bryłę i wnętrza. Fot. ARP Manecki
Do tego zadania samorząd Oświęcimia przygotowywał się od kilku lat. By zapewnić opiekę 96 dzieciom do trzeciego roku życia i stu przedszkolakom, konieczne były zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Następnie powstał projekt budowlany, a miasto uzyskało pozwolenie na budowę.
Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia, zdecydował, by aplikować o dofinansowanie z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych i programu Polski Ład. Bezskutecznie. Tymczasem liczył na dotację w wysokości 75 procent wartej prawie 15 milionów złotych inwestycji.
„Niestety nie otrzymaliśmy dofinansowania, chociaż nasz wniosek był kompletny, a inwestycja społecznie bardzo oczekiwana. Czterokrotnie został odrzucony. W tej sytuacji miasto rozpoczęło inwestycję zaciągając na nią kredyt, który w przyszłości trzeba będzie spłacić. Postanowiliśmy wybudować żłobek i przedszkole, choć nie była to łatwa decyzja. Postępująca inflacja, zmniejszanie dochodów samorządów, ogromne koszty energii nie sprzyjały naszym planom, byliśmy jednak zdeterminowani, aby zrealizować inwestycję” – wyjaśnia prezydent Chwierut.
Miejski żłobek przy ulicy Czecha jest przepełniony, a liczba oczekujących na liście rezerwowej coraz większa. Tymczasem nowy obiekt na Starych Stawach będzie nowoczesny i dostosowany do potrzeb dzieci w różnym wieku, w tym. z niepełnosprawnościami. W piętrowym budynku obok przestronnych sal do zabawy i wypoczynku projektant przewidział odrębne kuchnie dla maluchów i przedszkolaków, a także jadalnie, szatnie i zaplecze sanitarne. Przedszkole i żłobek będą miały oddzielne wejścia. Dzieci skorzystają z zaplecza rekreacyjnego z ogrodem. W budynku znajdą się pomieszczenia administracyjne. Zmotoryzowani bedą mieli do dyspozycji parking.
„Rozbudowa osiedla Stare Stawy na pewno zwiększy zainteresowanie miejscem w żłobku czy przedszkolu. Z opieki nowej placówki będą też na pewno chcieli skorzystać rodzice dzieci z innych części miasta” – domniemuje Janusz Chwierut.