Piotr Frączek: To coś co kocham – ANKIETA

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   2 maja 2020 23:40
Udostępnij

Rozmowa z Piotrem Frączkiem, grającym prezesem LKS Piotrowice, który od lat dziecięcych jest związany z tym klubem.

Potrzebna jest w Oświęcimiu mapa restauracji?

Zobacz wyniki

Ładowanie ... Ładowanie ...

Jak zaczęła się twoja przygoda z piłką nożną? Kiedy i jak trafiłeś na pierwszy trening?

,,Jak każdy młody człowiek w tych czasach grałem z kolegami koło domu i na boisku. Nie było wtedy mody na telefony czy komputer, więc wszystkie wolne chwile poświęcaliśmy na bieganie za piłką. Do klubu trafiłem dosyć późno, bo chyba dopiero w wieku 12 lat, kiedy to zostały utworzone w Piotrowicach dwie grupy młodzieżowe. Wcześniej była tylko drużyna seniorów. Zapisałem się razem z kolegami do drużyny trampkarzy.”

Jak wspominasz swoje dziecięce lata piłkarskie? Jak wiodło się tobie i drużyną, w których grałeś?

,,Moje początki gry w piłkę wspominam bardzo dobrze. Mieliśmy bardzo mocną ekipę, a w klubie panowała świetna atmosfera. W drużynie trampkarzy już w pierwszym sezonie udało się stanąć na podium zajmując trzecie miejsce. Rok później wygraliśmy ligę. Zwyciężaliśmy z  turnieju za turniej. Udało się trafić do finału cyklu Piłkarska Kadra Czeka województwa Małopolskiego. Zajęliśmy w nim drugie miejsce ustępując tylko drużynie z Krakowa. ”

Co powiesz o okresie juniorskim?

,,Jako junior pierwszy sezon nie wspominam dobrze. Mieliśmy młody rocznik  i każdy mecz praktycznie przegrywaliśmy. Za to dwa lata później nie mieliśmy już sobie równych. Wygraliśmy swoją ligę bez porażki i  awansowaliśmy po barażach z Sołą Oświęcim do ligi okręgowej. Strzeliłem wtedy najwięcej bramek w drużynie. Atmosfera w klubie była świetna . Poznałem wielu ludzi z którymi kontakt mam do dziś. Jako trampkarz i junior byłem wyróżniającym się zawodnikiem , strzelałem wiele bramek, co motywowało mnie do dalszej pracy nad sobą.”

Jak wspominasz sukces w cyklu Piłkarska Kadra Czeka?

,, To była piękna przygoda, pełna pięknych chwil. To coś, co będę wspominał do końca życia.”

Pamiętasz swój debiut w zespole seniorów?

,,Pamiętam. Był to mecz z  Brzezinką u nas. Przegrywaliśmy 0:1 . Wszedłem na boisko na końcówkę
meczu i udało mi się strzelić bramkę z wolnego dającą nam remis.”

Jak wspominasz okres, gdy byłeś jeszcze juniorem, ale zaliczałeś występy w drużynie seniorów?

,,Wspominam ten czas bardzo dobrze. Drużyna w tamtych czasach była bardzo mocna. Nie zawsze też udało mi się załapać na mecz do pierwszej drużyny, bo mieliśmy naprawdę świetną paczkę w juniorach i trener dawał każdemu szansę rotując młodymi zawodnikami. Nie zawsze mi się podobało, ale motywowało mnie do tego,  by na treningu pokazać, że za tydzień mi należy się miejsce w zespole seniorów”.

W kolejnych sezonach byliście daleko od awansu i spadku. Powiedz coś o tych latach. (wyjaśnienie redakcji sezon 2005/06 10 miejsce, 2006/07 10 m, 2007/8 7m, 2008/09 8m, 2009/10 6m.)

,,Jak to w piłce bywa po dobrych sezonach przychodzi ten gorszy. Pomimo tego, że graliśmy dobrze, brakowało czasem trochę szczęścia. Dwa lata prezentowaliśmy się  poniżej naszych możliwości, ale później udało się wrócić na dobre tory.”

Sezon 2010/11 nie wspominacie pewnie najlepiej. Spadliście z A Klasy. Do przedostatniego Strumienia Polanka Wielka straciliście sporo, bo aż osiem punktów. Spadek po wielu latach w A Klasie musiał boleć. Czego wam zabrakło i co spowodowało i taką grę i takie wyniki?

,,Tak, sezon ten był w naszym wykonaniu fatalny. Starsi zawodnicy pokończyli rok wcześniej przygodę z piłką, część młodych chłopaków zrobiła sobie przerwę i tak zaczęły się problemy ze składem, co przełożyło się na wyniki i spadek.”

Jak wyglądała sytuacja w klubie i w drużynie po spadku? Różne są losy drużyn zaraz po spadkach?

,,Nie pamiętam dokładnie, ale zmienił się trener. Został nim mój młodszy brat. Jego
zadaniem było budowa drużyny opartej na miejscowych młodych chłopakach.”

Pierwsze dwa sezony w B Klasie to wasze miejsca dalekie od awansu.  (2011/12 5m, 2012/13 6m)

,, Nie były to zadawalające wyniki, ale plasowaliśmy się w górnej połowie stawki, grając
praktycznie każdy mecz w innym składzie. Ne mogło przełożyć się na lepszy wynik.”

Co skłoniło ciebie do kandydowania na stanowisko prezesa?

,,To była spontaniczna decyzja. Obecny wtedy wieloletni prezes postanowił definitywnie zrezygnować. Nie było chętnych na to stanowisko. Po długich dyskusjach z zawodnikami postanowiłem spróbować. Chcieliśmy grać dalej w piłkę, a do tego potrzebny był zarząd . Ja lubię wyzwania.Chciałem spróbować,czy podołam czemuś nowemu.”

Jakie były twoje początki jako prezes? To czasochłonne i odpowiedzialna praca. Wielu nigdy by się jej nie podjęło.

,,Początki były bardzo trudne. Pomagał nam były prezes i Pan Bogdan Cuber . Byłem wtedy chyba najmłodszym prezesem klubu w całym podokręgu . Ta działalność wymaga to wiele poświęceń i czasu, niekiedy kosztem życia prywatnego.”

Jakie zadania postawiliście przed sobą jako zarząd na początku waszej kadencji?

,,W pierwszym roku naszej działalności nie stawialiśmy sobie wielkich zadań. Chcieliśmy wszystko
poznać i nauczyć się prowadzić klub. W późniejszych latach podnosiliśmy sobie poprzeczkę i cele.”

Proszę coś powiedzieć o waszej grze i drużynie w sezonach 2013/14 (5m) i 2014/15 (8m)

,,W tym czasie drużyny były w czołówce, ale zawsze czegoś brakowało.Budowaliśmy stopniowo
drużynę.”

Wtedy chyba nie same wyniki były dla was najważniejsze? Proszę odpowiedzieć dlaczego zaszła zmiana boiska? Kto był inicjatorem budowy nowego boiska? Jak przechodził proces budowy i przenosin?

,, O nowe boisko od wielu lat zabiegał pan Bogdan Cuber, wtedy dyrektor szkoły. Było one potrzebne w Piotrowicach, gdyż stare boisko i szatnie nie były w dobrym stanie i lokalizacji. Często w czasie ulewy były one zalewane. Proces powstawania nowego boiska trwał wiele lat. Już myślałem, że nie doczekam się tego,  aż na nim zagram jako czynny zawodnik ( śmiech). Dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do powstania nowego obiektu w Piotrowicach.”

Jakie były i są dla was korzyści z przenosin boiska?

,, Korzyści są bardzo duże. Mamy świetny stadion, trybuny, których zawsze brakowało , świetne
zaplecze i halę nad szatniami. Brakuje tylko tej atmosfery ze starego boiska.”

Wróćmy do sportu. Powiedzmy coś o sezonie 2015/16. Zajęliście trzecie miejsce. Do najlepszych zabrakło jednak sporo punktów?

,,Mieliśmy słabą rundę jesienną. Mimo świetnej wiosny nie udało się dogonić czołówki, choć było blisko.”

Dlaczego zgodziłeś się zostać prezesem drugi raz?

,,Na jesień 2016 drużyna seniorów była na drugim miejscu. Drużynom młodzieżowym też wiodło się
dobrze. Założyliśmy młodzików. Robiliśmy dobrą robotę i po krótkiej rozmowie postanowiliśmy to
kontynuować”.

Sezon 2016/17 to wasz sukces, czyli awans do A Klasy. Wspomnijmy o tym sezonie.

,,To był świetny okres. Udało się stworzyć dobrą drużynę opartą na samych piotrowiczanach.
Awansowaliśmy, a zabiegaliśmy o to od paru lat. Wszystkim za to dziękuję.”

Jak wyglądało wasze świętowanie 50. rocznicy powstania klubu w 2018r?

,,Klub zorganizował z tej okazji festyn rodzinny z wieloma atrakcjami dla mieszkańców Piotrowic i okolic. Na jubileusz klub zaprosił działaczy z podokręgu, przedstawicieli klubów, byłych i obecnych działaczy i zawodników. Najbardziej zasłużeni dla naszego klubu zostali wyróżnieni statuetkami.”

Znasz dobrze historię swojego klubu? Jakie były jego największe sukcesy?

,,Aż tak dobrze nie znam całej historii klubu. Pamiętam dwa awanse seniorów do A klasy. Raz seniorzy na półmetku byli też pierwsi w A klasie, ale nie udało się awansować do okręgówki. Dwa razy  w roku 1989 i 2000 nasi trampkarze zdobyli też wicemistrzostwo Małopolski.  Wspomnę też o awansie  juniorów do okręgówki w 2004, do którego się przyczyniłem.”

Jakie osoby działające w klubuie w ciągu tych 50 lat zasługują na największe wspominanie?

,,Każdy zasługuje na wielkie podziękowanie, bo każdy coś zrobił dla tego klubu. Nie będę tu nikogo wymieniał z nazwiska, by ktoś nie poczuł się pominięty. Mogę tylko powiedzieć, że zapadło mi parę osób w pamięci. One oddały temu klubowi serce, za co na pewno wszyscy zawodnicy byli i obecni są wdzięczni.”

Po powrocie do A Klasy zajmowaliście niskie miejsca, w zasadzie blisko strefy spadkowej. Co powiesz o tych sezonach (2017/18 11m 2018/19 9m.)

,,LKS Piotrowice wtedy to wąska kadra i brak wzmocnień, młody zespół oparty na czterech doświadczonych zawodnikach. Nic więcej nie mogę powiedzieć.”

Przed tym sezonem na ławkę trenerską wrócił Jarosław Chowaniec. Czym było to spowodowane?

,, Jest to świetny trener, wesoły człowiek. Umie z każdym zawodnikiem porozmawiać. Jest też dobrym
motywatorem, a co najważniejsze potrafi odnaleźć się w trudnych sytuacjach.”

Jak oceniasz wasz start w rundzie jesiennej?

,,Początek był bardzo dobry, ale od piątej kolejki coś się zacięło. Posypały się kontuzje, a to była główna przyczyna, bo skład mieliśmy dobry. Przed sezonem zakładaliśmy górną połowę tabeli. Niestety boisko zweryfikowało wszystko.”

Jesteś zadowolony ze swojej postawy w rundzie jesiennej jako piłkarz?

,,Raczej jestem zadowolony. Gram na obronie, a w tej rundzie straciliśmy mało bramek. To jest ważne w grze obronnej. Szkoda tylko, że nie udało się strzelić kilku bramek, jak to bywało w każdym sezonie.”

Jak przebiegło wasze przygotowanie do rundy wiosennej jeszcze przed pandemią?

,,Trenowaliśmy na hali i orliku. Było też dużo biegania, Frekwencja na treningach była dobra. Doszło
paru nowych zawodników. Rozegraliśmy kilka sparingów , głównie w Chełmku na sztucznej murawie. Wyniki były obiecujące.”

Zagracie na wiosnę?

,,W obecnej sytuacji, myślę, że nie ma to sensu. Zdrowie jest ważniejsze.”

Gdybyście jednak zagrali, to czy spokojnie byście się utrzymali?

,,Czy spokojnie to nie wiem, ale zrobilibyśmy wszystko, by tak było. Piłka jest nieprzewidywalna. Pokazała to niejednokrotnie.”

Jeśli nie zagracie to co twoim zdaniem powinno się stać ze spadkami i awansami?

,,Powinny być tylko awanse bez spadków, ale nie ma tu złotego środka. Zawsze ktoś będzie niezadowolony.”

Jak wygląda kondycja finansowa klubu?

,,Do teraz nie mamy na co narzekać.”

Jak wygląda współpraca w obecnym zarządzie?

,,Jest nas mało wiec jakoś się dogadujemy, chociaż w większości sam podejmuje decyzje.”

A jak układa się współpraca z samorządem i instytucjami?

,, Myślę, że dobrze. Staramy się porozumieć z każdym. Realizujemy wiele wspólnych projektów.”

Co jest największym problemem w prowadzeniu klubu?

,,W obecnych czasach mała liczba chętnych do uprawiania aktywnie tego pięknego sportu.”

Będziesz chciał być prezesem na kolejną kadencję?

,,Mam już za sobą dwie czteroletnie kadencje. Raczej nie będę kandydował. Wymaga to dużego poświęcenia i wolnego czasu, którego mi bardzo brakuje ( praca , rodzina dzieci, budowa domu).Jednakn do grudnia jest jeszcze trochę czasu (śmiech).”

W drużynie seniorów LKS Piotrowice sporo jest Frączków. Rzadko się zdarza, żeby tak długo tyle osób z rodziny utrzymywało się w drużynie.

,,Tak to już rzadkość. Można powiedzieć taka rodzinna tradycja. Za dobrych czasów było nas sześciu, siedmiu. Teraz gram ja i moi bracia.”

Na spotkaniach rodzinnych rozmawiacie o sporcie, czy omijacie ten temat?

,,Rozmawiamy i to dość często.”

Nie jesteście  jedynymi zawodnikami w LKS Piotrowice, którzy mają powiązania rodzinne.

,,Można powiedzieć, że to taka rodzinna drużyna, oparta na rodzeństwach ( śmiech).”

Co ogólnie powiesz o waszej obecnej drużynie?

,,W drużynie mamy większość miejscowych, dobrych chłopaków. Każdy gra dla przyjemności, przykłada się do  treningów i meczów, za co jako prezes im dziękuje Z gry jesteśmy zadowoleni. Szkoda, że szczęście opuściło nas od jakiegoś czasu.”

LKS Piotrowice to nie tylko seniorzy. Przyjrzyjmy się waszej młodzieży i dzieciom.

,,Obecnie mamy juniorów i trampkarzy. Juniorzy to teraz rzadkość w klubach. Mimo to udaje się nam zebrać 14,15 chłopaków na mecze. Trampkarzy za to mamy więcej. Obecnie trenują pod wodzą nowego trenera. Frekwencja była duża , więc i może wyniki przyjdą lepsze, co przyciągnie jeszcze więcej chłopaków do klubu. Młodziki natomiast trenują z trampkarzami. Mamy niedobór rocznika. Jest to pierwszy rok odkąd prowadzę klub, że musiałem ich wycofać z ligi.”

Jak układa się współpraca ze szkółką z Przeciszowa. To w niej trenują miejscowe skrzaty, żacy i orlicy. To dla was dobry układ?

,,Próbujemy się jakoś porozumiewać, choć bywa to różnie. Większość utalentowanych dzieci po skończeniu szkółki ucieka grać do Oświęcimia. Pozostała część kończy swoją przygodę z piłką, co jest złe dla przyszłości naszego klubu. Pracujemy nad tym problemem.”

Z którym trenerem najlepiej ci się współpracowało?

,,Z każdym trenerem znalazłem wspólny język. Każdy mnie czegoś nauczył, za co im wszystkim dziękuje. Przydałoby się tu wymienić dwa nazwiska, które ukształtowały mnie jako piłkarza. Tomasz Cybula  uczył mnie od samego początku podstaw piłkarskich. Krzysztof Barcik zaufał mi i postawił na mnie w seniorskiej piłce.”

Jako prezes masz obowiązek zwalniać i zatrudniać trenerów. Czy to są łatwe decyzje? Jakimi kierujesz się kryteriami podejmując decyzję, że z którymś z trenerem się żegnasz, a jakie kryteria decydują o tym, kogo zatrudnisz?

,,Tak, to jest dla mnie trudna decyzja, ale niestety czasem muszę ją podejmować. Taka jest rola prezesa. Głównym aspektem jest dobro klubu i zawodników. Bywa tak,  że zawodnicy mi sugerują, iż dany trener im nie odpowiada i że nie mogą się z nim porozumieć. Choć by to był J. Klopp ,to nic nie wskóra ,gdy nie ma nici porozumienia. Gramy amatorsko i nie każdy mecz da się wygrać. Trener musi czasem to zrozumieć Jeśli chodzi o zatrudnienie to jest inaczej. W środowisku piłkarskim wszyscy się dobrze znamy.Jeśli dany trener przedstawi pomysł na dobre funkcjonowanie drużyny i mieści się to w naszych realiach finansowych i jest on świetnym fachowcem, to z reguły dochodzimy do porozumienia.”

A jak ta sprawa wygląda w wypadku dzieci i młodzieży?

,,Tak jak wspomniałem wcześniej. Patrzymy na to jak dany trener prowadzi zajęcia i jaki ma
kontakt z dziećmi oraz jaki ma pomysł na przyciągnięcie innych do uprawiania sportu.”

Jakie mecze najlepiej utkwiły ci w pamięci?

,,Utkwiły mi takie dwa spotkania w pamięci. Mecz seniorów z Pulsem Broszkowice, w którym strzeliłem cztery bramki i mecz z Przeciszovią Przeciszów,  gdy awansowali do okręgówki, a ja w ostatnim kolejce z  nimi wchodząc z ławki strzeliłem bramkę na 1:1.”

A które wspominasz najgorzej?

,,Mecz ze Sołą Oświęcim, który przegraliśmy 0:9 i spotkanie z  Przeciszovią z początku mojej kariery
piłkarskiej, kiedy to doznałem poważnej kontuzji.”

Z kim najlepiej grało ci się na boisku?

,,Bez wahania powiem,  że był to Krzysiek Krawczyk. Dzięki niemu zanotowałem wiele wspaniałych asyst
i bramek z rzutów wolnych. Szkoda, że już nie ma takich napastników jak on w naszym klubie.”

Czym dla ciebie jest piłka nożna?

,,To moja pasja.”

A czym dla ciebie jest LKS Piotrowice?

,, To coś, co bardzo Kocham i nie wyobrażam sobie bez tego mojego życia. Poznałem dzięki temu
wielu wspaniałych ludzi. Nauczyłem się przegrywać i odnosić sukcesy. Piłka nożna nauczyła mnie też pokory.”