Moja pasja. Z Oświęcimia do Chanel i Armaniego – FOTO

Redakcja eFO  |   Fakty,Styl życia  |   31 marca 2020 19:20
Udostępnij

Dorota Sobek z Oświęcimia przygodę z modelingiem zaczęła 20 lat temu. Chodziła po wybiegach Chanel i Armaniego. Teraz się spełnia jako mama.

Na co dzień jest mamą prawie czteroletniego Olka. Pełnego energii, radości, miłości i ciekawości świata. Pracuje jako asystentka dyrektora dużej korporacji w Katowicach. W pracy wspiera dział HR, odpowiada za wizerunek firmy, a także pomaga organizacjom charytatywnym. Współorganizuje również eventy na Śląsku.

„Na nogach jestem kilkanaście godzin dzienne, ale zawsze staram się aktywnie spędzić czas z Olkiem, robię to. Niewiele czasu zostaje na sen, a co dopiero na pasję. Staram się jednak wygospodarować trochę czasu dla siebie” – opowiada Dorota Sobek.

 

Opublikowany przez Fraktal Photography Piątek, 23 sierpnia 2019

 

Modeling co prawda już nie jest na pierwszym miejscu naszej bohaterki. Priorytetem jest syn oraz praca nad sobą, swoim czasem i świadomością życia. 

„Jestem na rozdrożu. Przede mną wielkie zmiany, które na pewno otworzą mi nowe drzwi. Kto wie, być może za kilka miesięcy zawrócę w kierunku swojej pasji, choć nie tylko modeling nią jest” – zwierza się Dorota.

Początki

Leżała w domu z nogą w gipsie i wysyłała swoje zdjęcia na wszystkie konkursy, jakie można było znaleźć w kolorowych magazynach.

Pierwszy telefon otrzymała od Ani Kosmali, która występowała w teledysku „Aisha”. 13-letnią wówczas Dorotę zaproszono na konkurs w Krakowie.

 

„W pierwszej chwili odłożyłam telefon, miałam tylko 13 lat. Pomyślałam, że ktoś mnie wkręca. Po konsultacji z mamą postanowiłyśmy, że mogę sprobować. Pojechałam i wygrałam. Dostałam się do agencji modelek w Warszawie i tak to się zaczęło”

Najpierw sesje do „Bravo”, „Filipinki” czy innych młodzieżowych pism, a później pokazy nie tylko w Polsce. Pierwszy wyjazd nastąpił w wieku 15 lat i było to Tokyo, na prawie trzy miesiące. 

„Telefony komórkowe nie były tak popularne, więc z mamą kontaktowałam się po kilkunastogodzinnej podróży, dzwoniąc z karty telefonicznej bądź pisząc e-maila z kafejki w samym środku Tokyo na Shibuji. Byłam tam dwukrotnie, ale chętnie pojechałabym jeszcze raz, pozwiedzać. Wówczas była to praca często w godz. 6-21”

Kampanie dla United Colors of Benetton czy marki Cannon oświęcimianka również wspomina miło, to był ogromny wysiłek, ale też wspaniałą przygoda. Reklamowała rajstopy, paznokcie, makijaże, stosy sukien ślubnych, kosmetyki i wiele innych produktów. Trafiła też do Miami na konkurs Ford Models of the World i na wybiegu reprezentowała Polskę na wybiegu.

 

 

Praca w Polsce i za granicą wiązała się zawsze z nadrabianiem zaległości w szkole. Zdarzało się, że nie było Doroty kilka czy kilkanaście tygodni w roku szkolnym. Na szczęście dzięki wyrozumiałości nauczycieli i pomocy koleżanek z klasy udało się jej ukończyć szkołę z całkiem niezłą średnią.

Wielki świat

Praca modelki na wyjeździe, czy Fashion Week wiążą się z kilkoma bądź kilkunastoma castingami dziennie, zawsze nienagannym ubiorze, zadbanych dłoniach i włosach. Zdrowa cera, zęby, piękne ciało, ale też osobowość. Jest się ocenianym na każdym kroku, wiec trzeba być bardzo odpornym na krytykę. 

„Kiedyś na przykład usłyszałam, ze mam sobie usunąć pieprzyki, bo nigdzie pracy nie znajdę. Na szczęście znalazłam”.

 

 

„Jeśli nie szuka się w obcym mieście z mapą w ręku miejsca castingowego przemierzając kilometry autobusem, tramwajem czy metrem – to pracuje się zazwyczaj od rana do wieczora. Zazwyczaj kilkanaście godzin dziennie z dojazdem – nierzadko dalekim, więc pobudki o 4 czy 5 rano to codzienność”.

 

Praca powstała między innymi w wyniku upamiętnienia poczynań na targach fryzjerskich HAIR FORUM 2018 w Warszawie 🙂…

Opublikowany przez Małgorzatę Czarnecką-Syrakowską Hair, Make-Up & Styling Wtorek, 17 września 2019

 

„Dodam, że za te tysiące jakie podobno się zarabia, trzeba też pokryć koszty przelotu samolotem i innego transportu, wynajmu mieszkania, jedzenia, a dopiero później coś wpada do kieszeni, oczywiście po odliczeniu prowizji dla agencji. Oczywiście warto”.

Dorota dodaje, że pewnie wielu z naszych czytelników powie, że to i tak lepsza praca niż harówka w kopalni. Jasne, że tak. Jednak jak każda praca wiąże się z wyrzeczeniami i codziennością, jak choćby zapłacenie rachunków.

Imprezy

„Jasne, że były i są, jak wszędzie. Na szczęście na imprezy chodziłam w większych  grupach, więc bezpiecznie. Przyznaję jednak, trzeba mieć oczy i uszy otwarte i najlepiej przyciągać dobrych ludzi do siebie zawsze, nie tylko w Mediolanie”

 

Fraktal-photography.com#backtowork #lovemylife #model #backtogame :)Sylvia KarolinaKu Nax

Opublikowany przez Dorotę Sobek Poniedziałek, 15 października 2018

 

Podróżując po świecie oświęcimianka brała udział w kilku pokazach tygodniowo, sesjach zdjęciowych i castingach. W luźniejsze dni miała dwa-trzy castingi, ale były też dni, gdy biegała nawet po dziesięciu castingach dziennie.

„Pracowałam między innymi w Osace, Atenach. Dla Hexeline, Loral czy Zienia. W Mediolanie zwieńczyłam karierę wybiegami dla Armaniego. To były piękne czasy, niezwykłe”.

Sesje zdjęciowe

Najczęściej, 33-letnią już Dorotę można było zobaczyć w renomowanych czasopismach: „Beauty”, „Pani”, „Elle”, „Glamour”, czy „Wysokie Obcasy”. Pracowała dla prestiżowych firm, reklamowała Prince Polo, Ferrero Rocher, czy kosmetycznej Dermiki.

 

 

Mama Olka wciąż pracuje z utalentowanymi ludźmi, żyjącymi swoją pasją. To oni wykonują artystyczne zdjęcia.

„Z dziewczynami z liceum, Kuną i Sylwią zrobiłyśmy przez ostatnie lata kawał dobrej roboty. Współpracuję też z Kingą Kolasińską, cudowną dziewczyną, pasjonatką wizażu i fotografii, która zaprosiła mnie do sesji konkursowej „Make Up Trendy”, która pojawiła się w tym magazynie w zeszłym roku.

 

 

„Make Up Trendy”

Przyjaźnią się i planują już kolejne wspólne projekty. Ciekawa sesja, również publikowana w „Make Up Trendy” w ostatnim kwartale 2019, wynikła ze współpracy z Dorotą Ziętek, fotografką z Tychów, Małgosią Czarnecką Syrakowską, fryzjerką, która cuda tworzy na głowie oraz Kasią, nowo poznaną wizażystką.

„Okazuje się, że nie trzeba mieszkać za granicami kraju by móc spełniać swoją pasję. Owszem, wymaga to dobrego zorganizowania między pracą a byciem rodzicem, ale na szczęście mam sporo wsparcia ze strony mamy i przyjaciół, więc od czasu do czasu udaje się zrobić kolejny krok do przodu”

 

 

Szczęśliwa Mama to szczęśliwe dziecko

„Niewiele czasu zostaje na bycie razem z synkiem, ale jak już mamy ten wspólny czas, to angażuję Olka również w swoje pasje. Oczywiście Olek ma swoje rowery, łyżwy, perkusje czy nawet ulubione koncerty”

Postanowiłam, że co roku z synem będziemy robić wspólną sesję zdjęciową i już nie mogę się doczekać tych wakacji. On to bardzo lubi, a Sylwka i Kuna znów zgrają się z nami w pięknym koncepcie”.

 

Fot. Fraktal Photography

 

„Prywatnie mam dużo wsparcia za co dziękuję. Nie byłoby mnie tutaj zapewne, gdyby ostatnie dwa lata ułożyły się inaczej. Jestem tu i teraz i dziękuję sobie i bliskim osobom, bo dzięki naszej wspaniałej pracy mogę szczerze się uśmiechać i mówić, że jestem szczęśliwa, a co najważniejsze pokazywać to na codzień synowi. A radość z życia jest najważniejsza, czyż nie?”

Ważne, by być dobrym człowiekiem

33-latka twierdzi, że najważniejsze jest być sobą, a właściwie znaleźć w sobie siebie, a prawda się sama obroni. Wtedy wszystko idzie krok za krokiem do przodu.

„Chciałabym, by każdy z nas pamiętał o sobie, bo jesteśmy dla siebie najważniejsi i dbanie o siebie spowoduje, że będziemy mieć dużo więcej siły dla innych”

 

Wsparcie 

„Dziękuję mojej mamie, która jeździła ze mną na pierwsze castingi pociągiem do Warszawy, cierpliwie tłumaczyła matmę po nocach a przede wszystkim zaufała puszczając mnie samą do Japonii. Płakałam jak wyjeżdżałam, tak się bałam a póżniej płakałam jak wracałam do Polski – tak mi się podobało. Cieszę się też, że udało mi się odbudować więź z tatą i być dla niego wsparciem w ciężkiej chorobie nowotworowej”.

 

 

„Pamiętajcie o rodzicach, przytulajcie ich. I bądźcie wdzięczni, starają się dla nas jak nikt inny”.

Uczmy dzieci dobra

„To wszystko, co tworzymy wokół, krąży i to jest piękne. Bądźmy dla siebie dobrymi ludźmi, dla siebie i dla innych wokół. To naprawdę łatwe kupić głodnemu bułkę i ponieść staruszce zakupy. Uczmy tego nasze dzieci. Marzy mi się, by każdy z nas był zdrowy i radosny – po prostu”.

Opublikowany przez Fraktal Photography Piątek, 23 sierpnia 2019

Sylvia Karolina Ku NaxFraktal-photography.com#model #modellife #lovemywork #moresoon #liveyourlife #thankyou #lovemylife #analog

Opublikowany przez Dorotę Sobek Sobota, 27 października 2018

http://www.jutefashionmagazine.com/webitorial/what-your-soul-sings-by-ewa-kepys/ Nowa publikacja w Jute Magazine od…

Opublikowany przez Aleksandra Kwiatkowska make-up artist & stylist Środa, 29 października 2014

 

 

Zobacz również:

Moja pasja – muzyka. Patrick Moreno – FILMY, FOTO