Szymon Gawlik: W drużynie Saint Sinners od początku jej istnienia

Paweł Obstarczyk  |   Fakty mocno sportowe  |   23 marca 2020 21:19
Udostępnij

Rozmowa z Szymonem Gawlikiem, zawodnikiem Saint Sinners Oświęcim, drużyny unihokejowej.

Uprawiałeś jakiś inny sport zanim poznałeś unihokej?

,,Jako dziecko byłem zafascynowany piłką nożną. Często z kolegami graliśmy na podwórku. W okresie gimnazjalnym grałem na pozycji bramkarza w klubie LKS Zaborzanka Zaborze. W moim ostatnim sezonie 2010/2011 nasz zespół trampkarzy wygrał ligę. W dalszych latach moja przygoda z tym sportem zaczęła się powoli kończyć.”

Gdzie poznałeś i polubiłeś unihokej?

,,Moja przygoda z unihokejem zaczęła się w 2012 roku. Nasz nauczyciel wychowania fizycznego pan Grzegorz Bucki organizował dodatkowe zajęcia w ZSZTS Salezjanie Oświęcim. Było to ściśle związane z hokejem na lodzie. Ten sport zawsze mnie fascynował, jednak nigdy nie miałem okazji, żeby zacząć go trenować. Unihokej okazał się więc świetną alternatywą.”

Jakie były początki?

,,Z początku treningi przeznaczone były wyłącznie dla uczniów naszej szkoły. Później poszerzaliśmy zasięg działań. Pojawiali się uczniowie z okolicznych placówek. Potem dołączyły do nas osoby, które w młodości trenowały hokej na lodzie. Drużyna rozwijała się z roku na rok. Oficjalne początki naszej drużyny to pierwsze miesiące 2015 roku. W tamtym czasie na treningi uczęszczało nas regularnie około 15 osób. Opiekę nad drużyną sprawował Grzegorz Bucki jako kierownik, natomiast trenerem został Mariusz Jakubik. Powoli zaczynaliśmy myśleć o starcie w amatorskiej lidze. Kiedy w końcu pojawiła się taka możliwość, musieliśmy pomyśleć nad zakupem strojów, stworzeniem logotypu i nazwy drużyny. Wszystko toczyło się w dość szybkim tempie i już końcem października wystartowaliśmy w Gliwickiej Amatorskiej Lidze Unihokeja jako Saint Sinners Oświęcim.”

Klub współpracuje ze szkołą salezjańską. Jak to wygląda w praktyce?

,,Od początku naszego istnienia do końca 2018 roku odbywaliśmy treningi na hali przy szkole Salezjańskiej. W zasadzie gdyby nie wsparcie Oratorium Salezjańskiego na czele z księdzem Andrzejem Polichtem, funkcjonowanie i kształt naszej drużyny nigdy nie wyglądałby, tak jak obecnie. Oratorium Salezjańskie pomagało nam rozwijać się jako drużyna, wspierało nas przy zakupie sprzętu do unihokeja, fundowało start w lidze i zapewniało busy do transportu zawodników na mecze. Później nawiązało ono także współpracę z Miastem Oświęcim. Dzięki temu mogliśmy otrzymywać dodatkowe środki na funkcjonowanie drużyny. Obecnie nadal współpracujemy. Treningi przenieśliśmy na większą halę sportową przy Szkole Podstawowej nr 8 w Oświęcimiu. Oratorium Salezjańskie w dalszym ciągu w ogromnym stopniu wspiera nas finansowo, pomaga nam promować się poprzez organizację wydarzeń sportowych czy prowadzenie treningów unihokeja dla dzieciaków z naszego miasta. My jako drużyna staramy się natomiast odwdzięczać w miarę możliwości angażując się w różne inicjatywy w tym miejsc.”

Czym różni się unihokej od hokeja na lodzie oprócz podłoża, na którym rozgrywane są mecze?

,,Unihokej jest sportem mniej kontaktowym. Zawodnicy nie mogą sobie pozwolić na zbyt wiele sportowej agresji na boisku. Praktycznie każde tego typu zachowanie jest karane dwuminutowym wykluczeniem z gry. Różnica pojawia się także w aspekcie gry bramkarza. W hokeju na lodzie bramkarz wyposażony jest w kij, a w unihokeju gra bez niego. Hokej każdemu kojarzy się także z kauczukowym krążkiem, a podczas gry w unihokeja korzystamy z plastikowej piłeczki.”

A jakie są podobieństwa między tymi dyscyplinami?

,,Zarówno hokej na lodzie jak i unihokej to sporty bardzo dynamiczne. Wymagają dobrej kondycji od zawodników, gdyż zmiany na boisku są bardzo intensywne i trwają przeważnie maksymalnie dwie minuty dla każdej formacji. Praktycznie w każdym meczu pada też stosunkowo  dużo goli, co z pewnością wpływa na atrakcyjność obu dyscyplin.”

Jak ewaluowaliście w lidze?

,,Każdy sezon dla nas to nowe wyzwanie. Naszym celem jest stawanie się lepszą drużyną w każdym roku.  Udaje nam się go realizować. W każdym sezonie rozgrywki w Śląskiej Lidze Unihokeja kończymy na lepszej pozycji. Pierwsza edycja to ósme miejsce, następnie szóste a w poprzedniej kampanii trzecia lokata, co dało nam brązowe.”

Na którym etapie koronawirus zatrzymał wasze rozgrywki?

,,W obecnym sezonie Śląskiej Ligi Unihokeja do rozegrania pozostała ostatnia kolejka sezonu zasadniczego. Mieliśmy się w niej zmierzyć z liderem – Smokami Kraków. Po tej kolejce miały być rozegrane Play-Offy. W obecnej sytuacji nie wiadomo w jakim terminie to się odbędzie.

Jak ocenisz wasz występ w poprzednim sezonie?

,,Miniony rok zakończyliśmy dotychczas największym sukcesem w historii naszej drużyny, gdyż zajęliśmy trzecie miejsce w rozgrywkach Śląskiej Ligi Unihokeja. Od początku fazy Play-Off pieczę nad wynikami drużyny przejął Tomasz Jędrysik. czyli jeden z zawodników, który był z nami praktycznie od samego początku. Doskonale znał potencjał naszej ekipy. Podczas meczów play-off w dużym stopniu wszystko funkcjonowało tak jak powinno. Każda formacja zawodników miała określone cele do realizacji i z tego zadania się wywiązywała.”

Co powiesz o swojej grze?

,,Nie jestem zawodnikiem wyróżniającym się w statystykach czy też na boisku. W każdym meczu daję z siebie maksimum możliwości i staram się wywiązywać jak najlepiej z zadań w defensywie. Poprzedni sezon z mojej strony zaliczam na plus.”

Czy to, że grają u was zawodnicy, którzy byli hokeistami na lodzie ma dla was duże znaczenie?

,,Zawodnicy, którzy w przeszłości mieli styczność z hokejem na lodzie, na pewno wyróżniają się dobrym przeglądem pola, kontrolą piłeczki czy też inteligencją na boisku. Nie da się ukryć, że w znacznej mierze stanowią o sile naszej drużyny. Mądre poukładanie zawodników z wysokimi umiejętnościami w odpowiednich formacjach jest kluczem do sukcesu.”

Czy w waszym składzie była duża rotacja?

,,Przez osiem lat funkcjonowania drużyny przewinęło się przez nią mniej więcej 40 różnych osób. Czasem ktoś pojawił się tylko na kilku treningach, czasem na kilka miesięcy. Niektórzy są z nami od początku funkcjonowania drużyny. Obecnie dołączają do nas głównie młodzi sportowcy z hokejową przeszłością.”

Wasz poziom jest coraz wyższy?

,,Poziom gry jest w dużej mierze uzależniony od zawodników jakimi dysponujmy. Na przestrzeni tych wszystkich sezonów wyglądało to różnie. Cały czas staramy się jednak nie schodzić p poniżej pewnego poziomu sportowego, a wręcz przeciwnie rozwijać się. Trener na każdą jednostkę przygotowuje ćwiczenia taktyczne. Trenujemy różne warianty ustawień na boisku, gry w defensywie czy też rozgrywania przewag i osłabień. Myślę, że z każdym sezonem dyscyplina na boisku wygląda u nas lepiej.”

Mieliście jakiś mecz, który wam po prostu nie wyszedł?

,,Najgorszy mecz dla drużyny to taki, w którym nic nie wychodzi, tak jak sobie zaplanowaliśmy. Największą frustrację powoduje też takie przegrane spotkanie, w którym mamy dużo sytuacji bramkowych i żadnej z nich nie jesteśmy w stanie zamienić na gola. Takie mecze też się zdarzają.”

Jakie były twoje najlepsze i najgorsze spotkania?

,,Dla mnie najlepszy mecz to każdy w którym odnosimy sukces jako drużyna. Wtedy gramy odpowiedzialnie jeden za drugiego, też zdobywamy trzy punkty. Najgorszy mecz to taki, po którym mogę mieć pretensje do samego siebie za podejmowane decyzje na boisku, głupie kary czy błędy w obronie, które przyczyniły się do straty bramki.”

Czym jest dla ciebie Saint Sinners?

,,Saint Sinners Oświęcim dla mnie jest masą pięknych wspomnień. Trwa to od ośmiu lat. Począwszy od tworzenia drużyny oraz angażowania się w jej istnienie i wizerunek. Przez te wszystkie lata udało się stworzyć ciekawą ekipę i zbudować przyjacielskie relacje nie tylko na boisku, ale też poza nim.

Jakie jest twoje największe marzenie?

,,Wygrać Śląską Ligę Unihokeja.”

Jaka jest kondycja unihokeja w Polsce?

,,Poziom sportowy w naszej dyscyplinie nie jest taki sam jak w Skandynawii czy chociażby u naszych południowych sąsiadów. Unihokej u nas cały czas się rozwija. Myślę, że kluczem do sukcesu jest właściwe szkolenie dzieciaków i odpowiednie zaplecze sportowe.”

Najnowsze realizacje wideo