Oszust zza styropianu trafił do więzienia

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   14 maja 2019 13:27
Udostępnij

32-latek powinien zgłosić się do więzienia, by odsiedzieć półroczny wyrok. Co prawda opanował go zew wolności, jednak policjanci byli sprytniejsi.

Oświęcimska komenda policji otrzymała list gończy dotyczący 32-letniego mieszkańca Babic. Sąd skazał mężczyznę za oszustwa gospodarcze na szkodę jednej ze śląskich firm na karę więzienia. Ten jednak nie zamierzał spędzać sześciu miesięcy za kratkami i zaczął ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości.

Do działań przystąpili policjanci z wydziału kryminalnego, zajmujący się właśnie poszukiwaniami ludzi. Ustalili, że skazany może przebywać w jednym z domów w Babicach.

Kryminalni pojechali do podoświęcimskiej miejscowości i zaczęli przeszukiwać budynek, będący jeszcze w budowie. Jednak po 32-latku nie było śladu. Funkcjonariusze nie dali za wygraną. Dostrzegli, że do części domu nie ma w ogóle dostępu. To poddasze, na które nie prowadziły żadne schody, nie było też drabiny.

Jeden z policjantów wykorzystał wystające ze ściany elementy i wspiął się po nich na górę. Zaczął penetrować poddasze. Kiedy spojrzał za paczki styropianu, dostrzegł siedzącego cicho, jak trusia, poszukiwanego mężczyznę.

Na dół obaj panowie zeszli po drabinie, którą 32-latek wciągnął na poddasze, gdy tylko usłyszał pukanie do drzwi.

Następnego dnia babiczanin, konwojowany przez mundurowych, pojechał do zakładu karnego, gdzie spędzi pół roku.