Prezydent liczy na rozwiązanie sytuacji w MZK

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   11 lutego 2019 17:55
Udostępnij

Rano informowaliśmy o częściowym paraliżu MZK w Oświęcimiu. Poprosiliśmy o komentarz prezes spółki Bożenę Fraś i prezydenta miasta Janusza Chwieruta.

Przypomnijmy, że część kierowców otrzymała zwolnienia lekarskie i nie przyszła dzisiaj do pracy. W związku z tym władze Miejskiego Zakładu Komunikacji w Oświęcimiu zawiesiły kilkadziesiąt kursów linii wożących pasażerów po stolicy powiatu.

Mówi Bożena Fraś, prezes MZK w Oświęcimiu:

„Od dnia dzisiejszego 13 kierowców poszło na L4. Według niektórych mediów, które cytują wypowiedzi kierowców MZK, jest to protest. Ma on charakter nielegalny, ponieważ do dnia dzisiejszego nie wpłynęły żadne postulaty ze strony związków zawodowych. Takie nieodpowiedzialne zachowanie uderza wprost w osoby starsze, jak również dzieci i młodzież, które na co dzień muszą korzystać z komunikacji miejskiej.

Rano zostało wycofanych tylko około 10 kursów. Po południu i w nocy autobusy kursują normalnie według rozkładów. Nasza informacja na www była informacją na wyrost, gdyby skala zachorowań była znacznie większa . Tak naprawdę sparaliżować miasto próbuje 13 kierowców na 135 pracowników.

Negocjacje dotyczące podwyżek płac odbyły się w ubiegłym roku i zostały zatwierdzone przez działające związki zawodowe. Były również konsultowane z członkami tych związków i zdecydowana większość zaakceptowała te ustalenia. Podwyżki weszły w życie w miesiącu lutym z wyrównaniem od stycznia. Na ten rok jest przewidziana podwyżka na poziomie ok. 7 procent (a nie jak mylnie podaje Anna Piątkowska-Borek z Glos24.pl – 1 procent!).

Pojawiające się artykuły w Głos24, szkalujące dobre imię Spółki, obrażające imiennie i nie tylko pracowników Spółki wywołały fale oburzenia i niezadowolenia oraz czynią atmosferę w pracy trudna do zaakceptowania przez ludzi, którym zależy na dobrym Spółki i miejscach pracy. Stąd wydane przez związki zawodowe oświadczenie.

Zarządowi Spółki nie zostały przedłożone żadne nowe postulaty, stąd domaganie się kolejnych podwyżek jest niezrozumiałe. Zarząd Spółki nie został poinformowany o powstaniu kolejnych związków, jak i o ich liczebności. Zarząd MZZ Pracowników Synthos S.A. i Spółek nie dokonał formalnych czynności, zgodnie z ich statutem”.

Mówi Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia:

„Miejski Zakład Komunikacji funkcjonuje w formie spółki prawa handlowego. Z jednej strony ma zapewnioną, na podstawie umowy, rekompensatę z miasta oraz gmin tworzących porozumienie międzygminne w zakresie lokalnego transportu zbiorowego ( miasto Oświęcim, gmina Oświęcim, Chełmek, Brzeszcze, Libiąż i Miedźna).

Tegoroczna rekompensata wynosi ponad 9,6 mln zł, co stanowi ok. 65 proc. przychodów spółki. Rekompensaty z roku na rok są coraz większe i pochodzą z dochodów własnych poszczególnych miast i gmin, czyli podatków i opłat od mieszkańców oraz firm. W tym roku wzrost wynosi 7 proc., podczas gdy dochody miasta wzrosły o 3 proc.

Kolejnym źródłem przychodów spółki jest sprzedaż biletów i pozostała działalność, co stanowi prawie 35 proc. przychodów. Ceny biletów pozostają na tym samym poziomie od 2013 roku.

Spółka prowadzi więc swoją działalność w oparciu o wyżej wymienione przychody. Koszty, w których zawarte jest wynagrodzenie powinny mieścić się w ramach możliwości finansowych spółki. Obserwujemy jak rozwija się sytuacja w MZK. Liczymy, że zarząd spółki znajdzie rozwiązanie w zaistniałej sytuacji”.

Zobacz również:

Kierowcy na zwolnieniach. MZK ogranicza kursy