Samorządowcy powiatu oświęcimskiego o zbrodni w Gdańsku

Po zamachu w Gdańsku zmarł prezydent tego miasta Paweł Adamowicz. Samorządowcy powiatu oświęcimskiego komentują w rozmowach z eFO tę tragedię.

W zamierzeniu poniższy tekst miał ukazywać moralne i duchowe wsparcie samorządowców z naszego powiatu dla prezydenta Gdańska. Zaczęliśmy go przygotowywać, gdy Paweł Adamowicz w stanie ciężkim walczył o życie w szpitalu.

Byliśmy już po kilku rozmowach. W chwili, kiedy słuchaliśmy opinii Grzegorza Gałgana, wójta gminy Polanka Wielka, media podały tragiczną informację o śmierci Pawła Adamowicza. Postanowiliśmy wykorzystać wszystkie wypowiedzi. Także te, które uzyskaliśmy, gdy prezydent Gdańska jeszcze żył.

Andrzej Bojarski, wiceprezydent Oświęcimia (godz. 12.07):

„Jesteśmy zszokowani informacjami o ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Trudno nam w to uwierzyć. Zwłaszcza, że brutalny akt miał miejsce podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, wydarzenia, które jest znakiem jedności wszystkich Polaków. Z całą mocą potępiamy to, co wydarzyło się wczoraj. Myślami jesteśmy z Panem Pawłem Adamowiczem i Jego bliskimi. Modlimy się o Jego powrót do zdrowia i pełni sił”.

Andrzej Saternus, burmistrz Chełmka (godz. 12.49):

„Brakuje słów. Byłem z nim przez cały czas od chwili, kiedy to się wydarzyło. I jestem z nim i z jego rodziną także teraz. Wierzę, że Opatrzność da mu życie. Nie zapomnę tych słów, które Paweł Adamowicz mówił chwilę przed tym atakiem, że gdańszczanie są wspaniali. Dzielił się radością i chwalił ludzi, a jeden z nich wychodzi z nożem i zadaje mu śmiertelne rany”.

Mirosław Smolarek, wójt gminy Oświęcim (godz. 13.17):

„Jest to sytuacja bulwersująca, do której mogło dojść wszędzie. Należy się jej sprzeciwić i podjąć działania, by więcej do czegoś takiego nie doszło. Na ten moment wspieram duchowo pana prezydenta Adamowicza.

Natomiast jestem honorowym dawcą krwi i postaram się jeszcze w tym tygodniu pójść do stacji krwiodawstwa, by oddać krew. Prezydent Adamowicz wspierał krwiodawstwo, a sam tej krwi bardzo dużo potrzebował.

Ponadto zaświeca się lampka, że mowa nienawiści może powodować takie agresywne reakcje w najmniej spodziewanych miejscach i okolicznościach”.

Mariusz Makuch, burmistrz Zatora (godz. 13.33):

„Dzisiaj o niczym innym nie myślę, tylko o tej sprawie. Z prezydentem Adamowiczem miałem okazję kilkakrotnie się spotkać osobiście podczas takich miłych uroczystości, jak na przykład wręczanie nagród dla Zatora i Gdańska na forum ogólnopolskim. To osoba, po rozmowach z którą mogłem powiedzieć jedno – szacun. Niech Bóg da mu przeżyć.

Ciężko się pozbierać po czymś takim. Niedobrze jest, że, nazwijmy to najłagodniej, pokłócenie się Polaków przybiera złe formy. Przykład idzie z góry, a na tym forum najwyższym kłótnie przybierają złe kierunki. To jest moment, kiedy trzeba sobie powiedzieć o tych rzeczach. Można się różnić, mieć inne zdanie, dyskutować, ale można to robić w sposób znakomicie cywilizowany.

Ta narracja, która prezydenta Gdańska stawiała cały czas pod pręgierzem, nie była fair. Nie można człowieka szczuć, a ja mam wrażenie, że tak było. Teraz nagle wszyscy mówią: zmieńmy tę narrację. Ale faktycznie ją zmieńmy, a nie jak kibice Cracovii i Wisły po śmierci Jana Pawła II. Chodzi o to, żeby ta mądrość w narodzie trwała dłużej, niż kilka tygodni”.

Tomasz Kosowski, wójt gminy Przeciszów (godz. 14.35):

„Jest to niewątpliwie coś strasznego, chyba wszyscy jesteśmy w szoku po tym, co się stało. Musimy to potępić. Jest to zbrodnia i coś, co nigdy nie powinno się zdarzyć. Nie rozumiem natomiast słów, które zmierzają do upolitycznienia tego zdarzenia. Jest to dla mnie nie do przyjęcia.

Jednak to sytuacja, do której wcześniej czy później musiało dojść. I po stronie politycznej wszyscy jesteśmy winni, że ona powstała”.

Grzegorz Gałgan, wójt gminy Polanka Wielka (godz. 14.40):

„Barbarzyński atak na samorządowca, który nie powinien mieć miejsca. To nie do przewidzenia i nie do pomyślenia, że tak może się zdarzyć na politycznej scenie samorządowej, że kogoś z nas, samorządowców, mogłoby takie coś spotkać. I pojawia się pytanie: dlaczego to się wydarzyło”?

Marcin Niedziela, starosta oświęcimski (godz. 14.52):

„To niewyobrażalna tragedia, akt barbarzyństwa. Eskalacja mowy nienawiści w życiu publicznym podsyca zachowania szaleńców. Ogólna atmosfera „wojny polsko-polskiej” sprzyja anormalnym zachowaniom ludzi, którzy mają problemy emocjonalne czy psychiczne. Wierzę jednak, że jest to atak szaleńca, a nie człowieka w jakiś sposób motywowanego politycznie”.

Radosław Szot, burmistrz gminy Brzeszcze (godz. 15.20):

„Nie da się tego ubrać w słowa. Można jedynie potępić i to po stokroć. Na takiego wariata mógł trafić każdy z prezydentów. Światełko do nieba odpalały setki osób. Sam odpalałem, więc resztę można sobie łatwo dopowiedzieć.

To niewyobrażalna tragedia. Tyle mogę powiedzieć, tak po ludzku. Teraz możemy jedynie współczuć rodzinie”.

Marek Jasiński, wójt gminy Osiek (godz. 17.00):

„Z wielkim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Pana Pawła Adamowicza, Prezydenta Gdańska. Ta tragedia dotyka nas wszystkich i napawa wielkim smutkiem. Rodzinie i najbliższym składam wyrazy głębokiego współczucia”.

Nie udało się nam skontaktować z Krzysztofem Klęczarem, burmistrzem gminy Kęty.