Rozpędzona Niwa nie ma zamiaru zwalniać tempa

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   5 września 2018 02:23
Udostępnij

Niwa wygrała w Osieku z Brzeziną 2:0. To piąte zwycięstwo z rzędu zespołu z Nowej Wsi w tym sezonie.

Bramki w tym spotkaniu padły w drugiej połowie. W zamieszaniu podbramkowym dobrze odnalazł się Flis. Uderzył precyzyjnie z 12 metrów. W doliczonym czasie gry sędzia zarządził rzut karny. Wykorzystał go Piskorek.

Brzezina kończyła tem mecz w dziewięciu. Dodatkowo Dubiel musiał zejść z boiska z powodu kontuzji.

,,Mecz był wyrównany. Moim zdaniem sędzia główny wypatrzył wynik.  Dostaliśmy dwie czerwone w ciągu około 21 sekund.  Myślę, że niesłusznie. Nawet w dziewięciu postawił się przeciwnikowi. Jestem zadowolony z poziomu naszej gry” – powiedział Piotr Balonek, grajacy trener Brzeziny Osiek.

,,To był typowy mecz walki. Było bardzo dużo walki i sytuacji stykowych. Zawodnicy wykonali wszystkie założenia taktyczne. Cieszy wynik i dobra gra” – powiedział Kamil Żmuda, grający trener Niwy Nowa Wieś.

Sobota 1 września Brzezina Osiek – Niwa Nowa Wieś 0:2

Bramki: 0:1 Flis 72., 0:2 Piskorek rzut karny 91.

Składy:

Brzezina Osiek: Kulczyk, Bernaś, Szczepaniak czerwona, Pindel, Majda, Czerny, Szewczyk czerwona, Dubiel zm. Wójcik, Kułas zm. Tomala, Dudzic zm. Borowczyk, Babiuch. Trener: Piotr Balonek.

Niwa Nowa Wieś: Tlałka, Zięba zm. 71. Gardyński, Stawowczyk, Mateja, Zwaryczuk, Holewa, Nycz, Klimczyński zm. 75. D. Merta, Flis, Swarzyński zm. 79. Deska, Piskorek zm. 91. P. Merta. Trener: Kamil Żmuda.