polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
27 stycznia 2009 roku przypada 64. rocznica wyzwolenia niemieckiego, nazistowskiego obozu Auschwitz oraz miasta Oświęcim przez żołnierzy Armii Czerwonej. Mogłoby się wydawać, że w czasie tak szczególnym Janusz Marszałek, prezydent miasta i Piotr Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau ogłoszą zawieszenie broni.
Muzeum organizuje obchody z Liceum Ogólnokształcącym im. Konarskiego w Oświęcimiu. Z kolei prezydent Janusz Marszałek zaprasza na uroczystość wraz z byłymi więźniami skupionymi w Chrześcijańskim Stowarzyszeniu Rodzin Oświęcimskich. Jednocześnie zapowiada udział w części obchodów przygotowanych przez PMA-B.
Problem w tym, że część programu obu ceremonii dokładnie się pokrywa, a zarówno wydział promocji miasta, jak i dyrekcja Muzeum podają siebie, jako organizatora. Jednak na zaproszeniu rozsyłanym przez Marszałka znalazła się informacja, że organizatorów jest dwóch – magistrat i PMA-B
Na stronie internetowej Miejsca Pamięci znalazło się oświadczenie, które wydano, jak czytamy, ?w związku z rozsyłanymi przez Prezydenta Miasta Oświęcim zaproszeniami na obchody 64. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz w dniu 27 stycznia 2009 r.?.
Proponuję, żeby obu tych bęcwałów ładnie opakować, obwiązać biało-czerwoną szarfą i położyć jako fundament pod kopiec pojednania. Lepszego fundamentu chyba nikt nie wymyśli.
Czy bliski współpracownik dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau jest rasistą?
Człowiek, który w PMA-B odpowiada m.in. za kreowanie pozytywnego wizerunku nie tylko samej instytucji muzeum, ale również swojego przełożonego, jako redaktor naczelny Magazynu „Oś – Oświęcim – Ludzie – Historia – Kultura” na kolegium redakcyjnym tegoż pisma powiedział w obecności innych członków redakcji (m.in. z Centrum Żydowskiego w Oświęcimiu), że Cyganie „znani są tylko z kiły i pogromów”. Był to jego komentarz na propozycję, aby do redagowania pisma włączyć również przedstawicieli mniejszości romskiej w Oświęcimiu.
Pracownicy PMA-B są oburzeni całą sprawą. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że redaktora pisma „Oś” za ten noszący znamiona rasizmu czyn, nie spotkały żadne konsekwencje ze strony pracodawcy. A cała sprawa zdaje się być na siłę „chowana” zwłaszcza w przeddzień wielkich uroczystości 64. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau.
„Marszał” jak zawsze knuje… Oby tak dalej! Im bardziej knuje, tym bliżej końca.
Jak ten rasista z PMA-B się zwie? Przecież my nie musimy wszystkich znać z nazwiska! kto redaguje Oś?
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.