Ulżyj cierpieniom Szymona

Jola Wodniak  |   Fakty  |   30 lipca 2017 19:22
Udostępnij

Szymon Wojtusiak cierpi na atopowe zapalenie skóry. To straszna choroba, powodująca potworny ból. Pomóżmy Szymonowi z Oświęcimia choć przez pewien czas poczuć się lepiej.

W serwisie pomagam.pl trwa zbiórka pieniędzy na dwumiesięczny turnus Akademii Medycyny Regeneracyjnej w Świebodzicach, dzięki któremu Szymon poczuje się lepiej. Koszt turnusu to 32 tysiące złotych, brakuje około 20 tysięcy.

Tak o sobie pisze Szymon:

Stan w jakim obecnie jestem, trudno nazwać życiem. To wegetacja pełna bólu i cierpienia, frustracji i depresji, zaburzenia realnego odczuwania bodźców- swędzenia, kłucia, bólu, porażenia nerwów.

Tracę kontakt z otoczeniem, z rodziną, z przyjaciółmi. Ciągłe siedzenie w domu, brak konkretnej wizji leczenia prowadzącego do widocznej poprawy skóry. Jestem totalnie załamany patrząc kolejny dzień na okaleczoną skórę całego ciała. Nie jestem w stanie normalnie założyć zwykłych ubrań, bo od razu wycierają krem, przez co skóra sztywnieje. Ciężko przy tym jakkolwiek się poruszyć tak, aby nie czuć bólu. Po głowie krążą mi chaotyczne, drastyczne myśli. Nie mając styczności z normalnym życiem na zewnątrz, zatracam się w tym, co widzę na co dzień czyli okaleczone całe ciało.

Nie mam już siły wzmagać się z chorobą, ale bardzo chcę żyć. W poprzednich latach dużą podporą, czasem nawet jedyną, było realizowanie się muzycznie na fortepianie. Dawało mi to chwilę wytchnienia i poczucie satysfakcji. Teraz już nawet to przestało mnie cieszyć, a zapał do realizowania marzeń spadł do zera. Od roku nie stosuję żadnych leków, bo zamiast poprawy zdrowia widzę jak bardzo mam wyniszczone wszystkie narządy i całkowicie rozsypany system odpornościowy i hormonalny. Stosowałem różne metody naturalne np: tygodniowa głodówka oczyszczająca, refleksoterapia, sesje generatorem plazmowym, zioła tybetańskie. Nic nie przyniosło ulgi.

Marzę o chwili bez bólu i świądu, o kilku godzinach spokojnego snu.

Obecnie zbieramy pieniądze na pobyt w Akademii Medycyny Regeneracyjnej w Świebodzicach którego koszt to 32 000 złotych na który nie stać naszej rodziny. Być może jest to już moja ostatnia nadzieja.

Pobyty w szpitalach, stosowanie sterydów nie zmieniły nic. Pojawiły się za to stany lękowe, rozchwianie emocjonalne, apatia. Ciało w całości nieustannie pokryte mam sączącymi się ranami które się nie goją. Mój układ odpornościowy przestał walczyć. Mam nadzieje że pobyt w Akademii Medycyny Regeneracyjnej pobudzi mój organizm do tego by znów zaczął się bronić.

Proszę Was o pomoc. Szymon Wojtusiak

Pomóc można TUTAJ.