Beskidzka przyciąga wariatów drogowych

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   22 marca 2017 11:00
Udostępnij

Kolejny kierowca stracił prawo jazdy na ulicy Beskidzkiej w Grojcu. Powodem była nadmierna prędkość.

Droga wojewódzka nr 948, łącząca Oświęcim z Kętami, jest bardzo mocno obciążona. Natężenie ruchu jest bardzo duże, a długie proste odcinki skłaniają wariatów drogowych do szaleństw. Mimo, że w wielu miejscach obszar zabudowany ogranicza prędkość do 50 km na godz. a znaki do 70 km na godz.

Niedawno w ręce policjantów na ulicy Beskidzkiej w Grojcu wpadło dwóch kierowców, którzy pędzili o dużo za szybko. Stracili prawa jazdy. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Wczoraj późnym wieczorem funkcjonariusze drogówki wyeliminowali z ruchu kolejnego wariata drogowego. Przed godziną 22, gdy pilnowali bezpieczeństwa właśnie na Beskidzkiej, usłyszeli i zobaczyli samochód jadący z dużą prędkością. Radarowy miernik prędkości potwierdził ich podejrzenia.

Policjanci zatrzymali volkswagena transportera. Za jego kierownicą siedział 25-letni mieszkaniec Polanki Wielkiej. Mknął z prędkością 107 km na godz. w miejscu, gdzie obowiązuje „pięćdziesiątka”.

Mężczyzna dostał mandat i punkty karne. Stracił też prawo jazdy, które odzyska dopiero za trzy miesiące.

Najnowsze realizacje wideo