Nie pozwólmy marznąć im zimą – apel Animalsów

Marcin Cichowski  |   Fakty  |   11 grudnia 2016 15:19
Udostępnij

Dla zwierzaków w oświęcimskim schronisku zima to smutny i trudny czas. Potrzebne jest 20 tysięcy złotych na ogrzanie psów i kotów. Animalsi prowadzą zbiórkę.

 

Darczyńcy w portalu pomagam.pl podarowali już ponad 14 tys. zł. Wesprzeć schronisko można TUTAJ.

Schronisko dysponuje budynkami z połowy XX wieku, zaadoptowane na potrzeby przetrzymywania niewielkiej liczby piesków. Dawne garaże, warsztaty , pomieszczenia robocze  wysypiska śmieci, przeobraziły się z potrzeby chwili w schronisko. Trudno uwierzyć jak dużo zwierzaków obecnie jest przyjmowanych i musi bytować w takich, a nie innych warunkach.

– Przejęliśmy schronisko w fatalnym stanie, wiele, wiele remontów dokonaliśmy aby pobyt w schronisku bezdomnych, kochanych przez nas psiaków i kociaków stał się w ogóle znośny i aby mogły normalnie i godne czekać na nowy upragniony dom – mówi Katarzyna Kuczyńska z OTOZ Animals w Oświęcimiu.

Niestety jednego nie możemy zmienić. Co roku , aby choć jako tako dogrzać pomieszczenia schroniska zimą schronisko wydaje fortunę , co roku mają dramat aby udało się opłacić ogromne rachunki za prąd, którym muszą ogrzewać schronisko.  Cienkie , nieszczelne, stare mury to duże straty ciepła i bardzo ciężko utrzymać zarówno w psiarni jak i w kociarni w miarę dobrą temperaturę. Dodatkowo część zwierząt przebywa w kojcach na zewnątrz, a wiele z nich to staruszki,  psiaki po przejściach, potrzebujące ciepła, schorowane, które czekają długo na adopcję, czasem maleńkie psiaki, które też źle znoszące zimno, czy mrozy.

Zimą nieustannie trwa dramat. Nie wszystkie mieszczą się w środku nieocieplonego budynku, który ciężko ogrzać, wiele z nich jest na zewnątrz w boksach. W najmroźniejsze dni wolontariusze szukają chętnych i sami również zabierają psiaki do domów, by nie pomarzły… W pomieszczeniach kociarni też nie jest lekko.

– Nie mamy dostępu niestety do innych mediów niż prąd, ocieplenie to duża i nieopłacalna inwestycja – dodaje Kuczyńska. – Obecne schronisko może istnieć prawdopodobnie jeszcze tylko 2-3 lata.

Zwracamy się o pomoc w imieniu naszych zwierzaków w opłaceniu rachunków za prąd

– Nasze schronisko co roku przyjmuje ponad 250 kotków i podobną ilość psiaków. O każdego jednego walczymy do końca, każdy przechodzi u nas pozytywną przemianę wyglądu, zdrowia, charakteru i zachowania. Mamy duże grono bardzo pomocnych wolontariuszy, którzy zabierają psiaki na spacery, pielęgnują je i  przebywają z nimi. Także kotki których w tym roku jest ogromnie dużo są dogłaskane w miarę możliwości. Większość naszych psiaków i kociaków znajduje nowych, odpowiedzialnych opiekunów i to jest naszą ogromną radością i sensem pracy – apeluje Katarzyna Kuczyńska.

Wesprzeć schronisko można TUTAJ.

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 8 listopada 2016 14:46

    franz73

    jak nie potraficie zapewnić zwierzakom odpowiednich warunków to miasto powinno pomyśleć nad innym zarządcą schroniska lub wywozić zwierzaki do innych schronisk…

  • 12 grudnia 2016 12:21

    asfet

    A kto pokryje koszty wywozu i utrzymania w innych schroniskach matole?


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.