Droga krzyżowa na ulicach Harmęż

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   21 marca 2016 13:13
Udostępnij

75 lat po tym, jak Niemcy wysiedlili mieszkańców kilku podoświęcimskich miejscowości, mieszkańcy Harmęż przeszli w drodze krzyżowej ulicami swojego sołectwa. Modlili się za ofiary wysiedleń.

Kiedy Heinrich Himmler, Reichsführer SS i jeden z nazistowskich zbrodniarzy wojennych wizytował obóz koncentracyjny Auschwitz, nakazał jego rozbudowę i stworzenie nowego obozu w pobliskiej Brzezince. Na przełomie marca i kwietnia Niemcy wysiedlili mieszkańców Babic, Boru, Broszkowic, Brzezinki, Harmęż, Pław, Rajska, Zasola i części Brzeszcz.

Harmężanie, jak co roku, pamiętali o skazanych na poniewierkę krajanach. W 75. rocznicę deportacji zebrali się w miejscowym kościele Matki Bożej Niepokalanej na okolicznościowej mszy świętej, której przewodniczył proboszcz ojciec Piotr Cuber. Po Eucharystii mieszkańcy i ich goście, w tym samorządowcy oraz przedstawiciele Muzeum Auschwitz, rozważali tajemnice drogi krzyżowej, idąc w stronę miejscowej szkoły. W jej murach w latach 1941-45 przebywali więźniowie podobozu KL Auschwitz-Harmense.

Natomiast przy utrzymaniu okolicznych stawów i pracach we wsi zginęły setki więźniów.

– Po krótkiej modlitwie złożono kwiaty i zapalono znicze pod tablicami pamiątkowymi informującymi o tragicznej przeszłości tego miejsca. Uroczystości zakończyły się odśpiewaniem pieśni „Boże, coś Polskę” – relacjonuje Rafał Lorek z pisma „Oświęcimska Gmina”.