polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Grunwald Chełmek wygrał na wyjeździe z LKS Bobowa. Do rozstrzygnięcia meczu potrzebny był tie break.
Mecz nie należał do tych, które przechodzą do historii jako wielkie widowiska. Nie oznacza to jednak, że nie było w nim emocjonujących chwil. Nie zabrakło ich w szczególności w czwartym secie. Bliscy wygrania go byli gospodarze. Nie zakończyli jednak skutecznym atakiem kilku piłek meczowych. Ostatecznie tę partię do 31 wygrali goście. W tie breaku zawodnicy Grunwaldu nie mieli większych problemów z wygraniem z rywalem. Grunwald przyjechał do Bobowej bez swojego środkowego.
– W zespole z Zachodniej Małopolski bardzo dobrze zaprezentowali się zmiennicy: Marek Adamaszek i Adam Wabik, którzy z konieczności zagrali na nietypowych dla siebie pozycjach. W naszym zespole dobrze funkcjonowała zagrywka, świetnie w ataku spisywali się Marek Nowak i Maciej Rzędzicki. Kluczową dla losów meczu zmianę na rozegraniu zaliczył Olek Słysz -powiedział Przemysław Urbański, rzecznik prasowy Grunwaldu Chełmek.
LKS Bobowa – UKS Grunwald Chełmek 2:3 (25:22, 14:25, 25:14, 31:33, 8:15)
Składy:
LKS Bobowa: M. Tubek, J. Popardowski, J. Iwański, B. Tubek, M. Kudławiec, W. Wiejaczka, P. Gryzło, M. Matusik, P. Mędoń, D. Wiejaczka, B. Steinhof, libero – W. Zięba
Grunwald ciśnie!! Ciekawe kiedy skończy….
Grunwald skończy cisnąć na wiosnę przyszłego roku, czyli z końcem ligi.
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.