Zimny prysznic dla Korony

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   28 sierpnia 2016 00:53
Udostępnij

LKS Palczowice wygrał z Koroną Harmęże 6:0. Dla gości był to pierwszy mecz ligowy po reaktywacji zespołu.
W Koronie zespół seniorów jest odbudowywany po rocznej przerwie. Tworzą go juniorzy, młodzi wychowankowie klubu i piłkarze, którzy nie grali ostatnio zbyt często w innych klubach. LKS Palczowice w pierwszej kolejce przegrał w Brzezince z Iskrą 1:2. Teraz podopieczni Piotra Folgi chcieli poprawić swoje nastroje.

W 4. minucie wynik mógł otworzyć Pająk. Z jego strzałem poradził sobie Pastuszek. Dwie minuty później gopsodarze wykonywali rzut rożny. Piłkę dośrodkowywał Szczygieł. Zupełnie niepilnowany Nowokuński bez żadnych problemów oddał dobry strzał głową. W 8. minucie Tyran urwał się obronie. Strzał juniora z klubu z Harmęż obronił bramkarz. w 10. minucie Tyran obsłużył bardzo dobrym podaniem Podbiała. Ten jednak trafił w golkipera.

W 24. minucie było 2:0. Po rzucie rożnym do piłki doszedł Nowokuński i znalazł sposób na Pastuszka. W pierwszej odsłonie gospodarze zdobyli jeszcze dwa gole. W 28. minucie lewym skrzydłem zaatakował Wiecheć. W końcowej fazi akcji dograł futbolówkę do Czopka. Zawodnik LKS Palczowice oszukał zwodem piłkarza defensywnego Korony i oddał precyzyjny strzał Drugi raz na listę strzelców wpisał się w 40. minucie. Wtedy to po stałym fragmencie gry pogubiła się obrona Korony. Wykorzystał to Czopek.

W drugiej połowie gospodarze opadli z sił. Goście stwarzali sobie groźne sytuacje bramkowe, ale ich nie wykorzystali. Na początku tej części gry zimnej krwi  dwa razy nie zachował Tyran. W 58. minucie dobrą okazję miał Rochowiak. Zamiast strzelać, podawał. To nie było najlepsze z możliwych rozwiązań. W 64. minucie piłka po strzale głową Tyrana przeszła wzdłuż bramki. W 75. minucie ten sam zawodnik otrzymał dobre podanie od Madeji, ale nie wygrał pojedynku jeden na jeden z bramkarzem.

W 80. minucie przypomniał o sobie Dzidek. Otrzymał on podanie od kolegi z zespołu, wymanewrował obrońcę i dobrym strzałem podwyższył prowadzenie swojej ekipy. W 87. minucie sędzia uznał wątpliwą rękę obrońcy LKS Palczowice w polu karnym. Jedenastkę wykonywał Forma. Futbolówka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki i wyleciała poza plac gry. W 90. minucie stan rywalizacji na 6:0 ustalił Dzidek.

– Byliśmy lepsi. W drugiej połowie zabrakło nam sił. Warunki atmosferyczne dały się nam we znaki – powiedział Piotr Folga, trener LKS Palczowice.

– W rozegraniu zagraliśmy bardzo dobrze. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji podbramkowych. Szkoda, że żadnej nie wykorzystaliśmy. W obronie popełniliśmy mnóstwo błędów. Przeciwnik je wykorzystał. Nie  ćwiczyliśmy tego elementu dużo podczas treningów, a nasz skład jest młody. Mimo tego uważam, że w obronie powinniśmy grać z większą determinacją – powiedział Sławomir Odrobiński, trener Korony Harmęże.

Sobota 27 sierpnia LKS Palczowice – Korona Harmęże 6:0 (4:0)
Bramki: 1:0 Nowokuński (6.), 2:0 Nowokuński (24.), 3;0 Czopek (28.), 4:0 Czopek (40.), 5:0 Dzidek (80.), 6:0 Dzidek (90.). W 87. minucie Forma (Korona) nie wykorzystał rzutu karnego.

Składy:
LKS Palczowice: B. Zemła, Rokowski, Pająk, Romanowski (70. Folga), Dzidek, Czopek (86. Chachuła), Para, Wiecheć (Ł. Chachuła), Szczygieł, Nowokuński, Nowotarski (77. Franaszek). Trener: Piotr Folga.

Korona Harmęże: Pastuszek, Chowaniec, Dydak (46. Ciborowski), Forma, Glaba (68. Pachacz), Madeja, Podbiał, Rochowiak, Sulka, Tyran, Zieliński Trener: Sławomir Odrobiński.