polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Oświęcimianie rozpoczną rundę wiosenna tydzień później od pozostałych czwartoligowych ekip. Fot. eFO
W 15. minucie przyjezdni wyszli na prowadzenie. Po wrzutce piłki ze skrzydła w pole karne i zamieszaniu w obronie rywali gola zdobył Ciećko. W 25. minucie ten sam zawodnik wykorzystał dośrodkowanie kolegi z drużyny i drugi raz wpisał się na listę strzelców. Piłka wpadła do siatki po rykoszecie.
W 31. minucie przyjezdni zdobyli bramkę kontaktową. D. Płonka zagrał z rzutu rożne na dalszy róg. Ustawiony tam Frączek podał do Korczyka, który wbił futbolówkę do siatki. W 58. minucie był remis. Wysogląd przytomnie przepuścił piłkę pod nogami. Ta dotarła do Sitki, a ten wrzucił ją na głowę Korczykowi. Bramkarz obronił, ale sędzia uznał, że piłka była już wtedy w bramce. W końcówce LKS Jawiszowice wykorzystał błąd obrony rywali. Futbolówkę przyjął Korczyk. Zawodnik klubu z gminy Brzeszcze wystawił futbolówkę Wawaka. Ten nie miał problemów z trafieniem do pustaka.
„Do 25. minuty mieliśmy problemy. Później przeszliśmy do średniego i wysokiego pressingu. W dalszej części meczu już przeważaliśmy” – powiedział Jarosław Płonka, trener LKS Jawiszowice.
Sobota 23 kwietnia Orzeł Ryczów – LKS Jawiszowice 2:3 (2:1) Bramki: 1:0 Ciećko (15.), 2:0 Ciećko (25.), 2:1 Korczyk (31.), 2:2 Korczyk (58.), 2:3 Wawak (90.)
Składy: Orzeł Ryczów: Kawaler, Garzeł, Gierek, Gołdowski, Kulig (60. Kiełbus), Kura, Lampart, Mizia (75. Wąchała), Para (40. Smagło), Urbański (80. Wojcieszyński), Ciećko.