polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Mecz rozpoczęły dwie groźne sytuacje przyjezdnych. Dwa razy bardzo dobrze interweniował jednak bramkarz Beskidu. Później dwie szanse mieli gospodarze, lecz ani Lewandowski ani Karcz nie znalazł sposobu na bramkarza strzałami z bliskiej odległości.
Bramki padły w drugiej odsłonie. Beskid strzelał w krótkich odstępach czasu. W 62. minucie po prostopadłym podaniu kolegi z drużyny. W polu karnym faulowany był Ceglarz. Z jedenastu celnie uderzył Karcz. W 65. minucie po kombinacyjnej akcji w bocznym sektorze boiska Lewandowski wymanewrował dwóch rywali i zagrał na ósmy metr, a Ceglarz skierował futbolówkę pod poprzeczkę. W 72. minucie Koim zagrał wzdłuż bramki. Formalności z dwóch metrów dopełnił Koziołek. W 87. minucie po minięciu dwóch przeciwników Nowak oddał bardzo ładny strzał dający Nowak.
„To był ciężki mecz. W pierwszej połowie nie graliśmy tak, jak bym tego chciał. W przerwie padły mocne słowa w szatni. Zawodnicy odpowiednio zareagowali. Grali z większym zaangażowaniem, agresywniej, dokładnej i przede wszystkim skuteczniej” – powiedział Tomasz Moskała, trener Beskidu Andrychów.
Sobota 30 października Beskid Andrychów – Unia Oświęcim 3:1 (0:0) Bramki: 1:0 Kyrcz rzut karny (62.), 2:0 Ceglarz (65.), 3:0 Koziołek (72.), 3:1 Nowak (87.)
Składy: Beskid Andrychów: Zaremba, Mizera, Nagi (89. Kopytko), Tylek, Kaczmarczyk, Koim (76. Zaremba), Kasiński, Karcz, Koziołek, Lewandowski, Ceglarz. Trener: Tomasz Moskała.
Unia Oświęcim: Adamski, K. Szewczyk, Snadny, Antkiewicz (88. Antkiewicz), Rzeszutko (72. Lichota), Babiuch (70. Nowak), Dziedzic, Pacyga, Ryszka, Lewandowski (80. Steń), Czapla. Trener: Marek Kołodziej.
Piłkarski weekend w eFO – TABELE