Strumień wygrał w Malcu

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   18 października 2017 23:21
Udostępnij

Strumień Polanka Wielka wygrał na wyjeździe ze Zgodą Malec 2:1.

Pierwsi z gola cieszyli się gospodarze. 25. minucie Lekki otrzymał prostopadłe podanie od kolegi z zespołu i wyszedł na pojedynek jeden na jeden z bramkarzem. Bramkarz pierwszą próbę obronił, ale wobec dobitki tego samego zawodnika był bezradny. Prowadzenie m. z gminy Kęty mógł podwyższyć Żmuda, ale przegrał z golkiperem.

Przyjezdni wyrównali w końcówce pierwszej kolejki. Sędzia uznał, że polu karnym faulowany był Gałgan. Nakazał więc gościom wykonać rzut karny. Gola strzałem z jedenastu metrów zdobył Trawkowski. W 65. minucie Strumień zadał przeciwnikowi kolejny cios. Goście przeprowadzili kontrę. Gałgan zagrał ze środka długą piłkę za obrońców. Grubka dzięki swojej szybkości wyprzedził defensorów Zgody i znalazł sposób na jej bramkarza. Zgoda mogła jeszcze wyrównać, gdy na przykład piłka po strzale Żmudy odbiła się od słupka. Ostatecznie wynik się nie zmienił.

– Ogólnie to zagraliśmy bardzo słabo. Rywal był nie tylko lepszy, ale też bardziej angażował się w grę – powiedział Andrzej Tomala, trener Zgody Malec.

– W pierwszej połowie gospodarze mieli lekką przewagę. Pierwsza faza drugiej połowy należała do nas, ale później mecz się wyrównał. Wymęczyliśmy to zwycięstwo. Wydaje mi się jednak, że chociaż w „ciężkich bólach”, to wygraliśmy zasłużenie – powiedział Mariusz Gałgan, grający trener Strumienia Polanka Wielka.

Zgoda Malec – Strumień Polanka Wielka 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Lekki (25.), 1:1 Trawkowski rzut karny (45.), 2:1 Grubka (65.)

Składy:
Zgoda Malec: Gibas – Tomala, Zemła, S. Drebszok, Sporysz (80. Drabczyk) – Wójcik, K. Drebszok, Szafrański (75. Nowak), Sokół – Żmuda, Lekki. Trener: Andrzej Tomala.

Strumień Polanka Wielka: Jasiński, Knapik, Trawkowski, Wanat, Drabczyk, Romanek (25. Gałgan, 75.Wasztyl), Herman, Łukaszczyk, Januszyk, Grubka, Boba. Trener: Mariusz Gałgan.

 

 

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .