Sporo emocji w Żarkach. Nie dla wszystkich przyjemnych

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   21 marca 2017 12:11
Udostępnij

LKS Jawiszowice wygrał 4:3 na wyjeździe z LKS Żarki. W meczu nie brakowało goli oraz emocji o różnych odcieniach.

W 7. minucie po dokładnej wrzutce Kurzaka na bramkę uderzył Horawa. Strzał tego drugiego bardzo dobrze obronił Tlałka. Tą interwencję przypłacił kontuzją i musiał zejść z boiska. Zastąpił go Stachura. Zawodnik jest wychowankiem Sygnału Włosienica. W przerwie zimowej klub z Jawiszowic pozyskał go z Unii Oświęcim.

W 19. minucie minimalnie niecelny strzał na bramkę oddał Szymonik. W 21. minucie goście przeprowadzili kontrę. Korczyk obsłużył dobrym podaniem Wójcika, a ten otworzył wynik spotkania. W 25. minucie gospodarze wyrównali. Rzut wolny z 25 metrów wykonywał Kurzak. Futbolówka wpadła w pole karne, w którym wytworzyło się zamieszanie. Piłka ku zaskoczeniu Stachury wpadła do siatki.

W 37. minucie przed szansą na zdobycie gola stanął były zawodnik Górnika Brzeszcze – Senkowski. Uderzył na bliższy róg. Wiśniewski był jednak na posterunku. W drugą połowę lepiej weszli przyjezdni. W 55. minucie z lewej strony futbolówkę wrzucił Nalepa, a celnym strzałem głową popisał się Korczyk. W 60. minucie dobre uderzenie z rzutu wolnego oddał Kurzak. Tym razem popularny „Zenek” nie dał się pokonać.

Minutę później LKS Jawiszowice przeprowadzał kontratak. Korczyk przeprowadził indywidualną akcję do połowy boiska, a potem dograł piłkę Hermanowi. Zawodnik uderzył celnie na dalszy róg. W 64. minucie Bartula podał do Senkowskiego. Nowy nabytek klubu z gminy Brzeszcze urwał się zawodnikom LKS Żarki. Piłka po jego strzale zatrzymała się na słupku.

O wydarzeniu z 71. minuty nie szybko zapomni Horawa. W rywalizacji z Karpielem złamał nogę. Interweniować musiało pogotowie, które zabrało piłkarza. Z tego powodu mecz przedłużono o 15 minut.

W 73. minucie LKS Jawiszowice stracił drugiego bramkarza. Stachura faulował rywala i słusznie otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę. Między słupkami stanął zawodnik z pola – Bartula. Ten piłkarz nosił się z zamiarem zakończenia przygody z ligową piłką kopaną, ale dał się namówić na jej przedłużenie. Co prawda Bartula karnego wykonywanego przez Kurzaka nie obronił, ale później interweniował całkiem dobrze. W 95. minucie piłkę w siatce przeciwnika umieścił Korczyk. W 102. minucie gospodarze wlali w swoje serca nadzieję po bramce Przebindy. Futbolówka po jego strzale przeszła Bartuli pod brzuchem i wpadła do siatki. Więcej goli w tym emocjonującym spotkaniu nie padło.

Niedziela 19 marca LKS Żarki – LKS Jawiszowice 3:4  (1:1)

Bramki: 0:1 Wójcik (21.), 1:1 Kurzak (25.), 1:2 Korczyk (55.), 1:3 Herman (61.), 2:3 Kurzak rzut karny (64.), 2:4 Korczyk (95.), 3:4 Przebinda (102.)

Składy:
LKS Żarki: Wiśniewski, K. Kurzak, Szafran, K. Jesionowski, Adamczyk (65. R. Jesionowski), Przebinda, Gucik, Horawa (71. złamana noga, Osadziński, żółta), Cygan, Kurzak (żółta), Kosowski. Trener: Robert Saternus.

LKS Jawiszowice: Tlałka (9. kontuzja, Stachura, 64. bezpośrednia czerwona), Kabara, Nalepa, Juszczyk (59. Karpiel, żółta), Senkowski, Bartula (od. 72. na bramce), Szymonik, Żupa (46. Rozner), Herman, Wójcik, Korczyk. Trener: Jarosław Płonka.