Solavia dała sobie wyrwać zwycięstwo

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   27 października 2016 13:49
Udostępnij

Solavia Grojec przegrała z Skawą Podolsze 3:5.
Pierwsza połowa należała do gospodarzy. Przeważali, stwarzali zagrożenie w polach karnych i strzelali gole. W 6. minucie Witek otrzymał piłkę od kolegi z zespołu i uderzył na bramkę. Bramkarz Skawy odbił ją, ale ta jednak wpadła do siatki. Dwie minuty później w kierunku bramki strzelił Pietraszewski. Futbolówka odbiła się od jednego z piłkarzy zespołu z Podolsza, co zaskoczyło golkipera.

W 35. minucie pierwszego gola w tym spotkaniu zdobyli przyjezdni. Po wrzutce z rzutu rożnego D. Bartuli gola głową zdobył Wiecheć. W 35. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie. Sędzia uznał, że w polu karnym faulowany był Pietraszewski. Precyzyjnie z jedenastu metrów uderzył Krężel. W samej końcówce pierwszej połowy sytuacja była podobna. Powtórzył się zawodnik faulowany i wykonawca rzutu karnego. Różniła się ona tym od poprzedniej, że tym razem Krężel jedenastki nie wykorzystał. Strzał obronił Woźniak.

W drugiej połowie przyjezdni pokazali charakter, a gospodarze za szybko uwierzyli w końcowy sukces. W 50. minucie było 3:2. Po podaniu z lewego skrzydła Szczyżycy w sytuacji sam na sam piłkę „w okienku” umieścił R. Zemła. 58. minucie asystent przy golu na 3:2 oddał dobry strzał z 10 metrów lewej strony pola karnego i pokonał bramkarza. W 63. minucie Żmuda wymanewrował obrońców i bramkarza i skierował futbolówkę do pustej bramki. W 70. minucie wyczyn Żmudy powtórzył Szczyżyca.

– W pierwszej zagraliśmy dobrze. Posiadaliśmy przewagę i potwierdziliśmy ją golami. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy drugiego karnego. W szatni zamiast skupić się na tym, co będziemy robić w drugiej połowie, zawodnicy śmiali się i żartowali. Widoczne było to, że dla nich mecz się skończył i że lekceważą przeciwnika. Wpłynęło to bardzo negatywnie na nasze poczynania w kolejnych 45 minutach. Pogubiliśmy i graliśmy bardzo słabo. O porażkę możemy mieć pretensje jedynie do siebie, gdyż w 45 minucie przestaliśmy walczyć. Musimy z tego wyciągnąć wnioski na przyszłość – powiedział Mateusz Mazur, trener Solavii Grojec.

– Na początku lepsi byli gospodarze. W drugiej części to my zagraliśmy bardzo dobrze. Przeważaliśmy i byliśmy skuteczni. Ważne też jest to, ze wreszcie zagraliśmy pełnym składem – powiedział Bogusław Bartula, prezes Skawy Podolsze.

Niedziela 23 października Solavia Grojec – Skawa Podolsze 3:5 (3:1)
Bramki: 1:0 Witek (6.), 2:0 Pietraszewski (8.), 2:1 Wiecheć (38.), 3:1 Krężel rzut karny (40.), 3:2 R. Zemła (50.), 3:3 Szczyżyca (58.), 3:4 Żmuda (63.), 3:5 Szczyżyca (70.)

Składy:
Solavia Grojec: Foryś, R. Noworyta, Krzemień, K. Noworyta, Szyma, Walus (75. Mazur), Śliwka, Krężel, Mroczek, Pietraszewski, Witek (60. Kozieł). Trener: Mateusz Mazur.

Skawa Podolsze: Woźniak, Szczerbik, Żmuda, Nykiel, Banaszak, R. Zemła, M. Zemła, D. Bartula, Szczyżyca, Porębski, Wiecheć (60. T. Bartula). Trener: Andrzej Balon.

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .