polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fragment meczu Pulsu z Koroną. Fot. Paweł Obstarczyk
Puls Broszkowice wygrał u siebie z Koroną Harmęże 9:3. Goście mieli spore problemy kadrowe. Kibice gospodarzy aktywnie dopingowali swoich faworytów. Niedługo przed meczem zespół Korony liczył dziewięć osób. Tuż przed nim na grę zdecydował się kontuzjowany Jakubik, a przed samym gwizdkiem dotarł jedenasty członek ekipy. Puls wzmocniony w przerwie zimowej kilkoma sportowcami problemów kadrowych nie miał.
W 11. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony gola głową zdobył szesnastoletni Ł. Kumor. W 27. minucie Bargiel miał przed sobą bramkarza, ale po jego strzale piłka przeleciała wzdłuż bramki. W 29. minucie Puls wykonywał rzut wolny. Piłka dotarła do Wykręta, który obrócił się i strzelił. Futbolówka poszła po rękach Szyki poza boisko. W 39. minucie gospodarze przeprowadzili składną akcję. Uderzeniem na bramkę zakończył ją Tobik. Poradził z nim sobie golkiper.
W 41. minucie Paweł Żak przerzucił futbolówkę nad przeciwnikami i uruchomił Karola Majewskiego. Ten wyrównał stan rywalizacji. W 47. minucie Puls wyszedł ponownie na prowadzenie. Szyka obronił strzał jednego z zawodników klubu z Broszkowic, ale wobec dobitki Stachury był bezradny. W 54. minucie Stachura zagrał z prawego skrzydła. Krompiec uderzył skutecznie z pierwszej piłki. W 59. minucie goście doszli przeciwnika na jedną bramkę. Zdaniem sędziego w polu karnym faulowany był Baran. Jedenastkę wykonywał Tyran. Ryszka wyczuł jego intencje, ale piłka wpadła do siatki.
Później na boisku rządzili reprezentanci klubu z gminy Oświęcim. W 62. minucie piłka po strzale Stachury ostemplowała słupek. Wykręt dobił skutecznie. W 64. minucie Wykręt otrzymał podanie od kolegi z drużyny, a że by zupełnie nieobstawiony, spokojnie mógł znaleźć sposób na Szykę. Bramkę na 6:2 zdobył Stachura. Prowadzenie Pulsu podwyższył Tobik.
W 85. minucie Ł. Kumor zagrał górną, wymijającą rywali piłkę. Kubisty spokojnie przyjął futbolówkę, przymierzył i trafił na 8:2. W 88. minucie zza szesnastki uderzył Baran. Bramkarz Pulsu dał się zaskoczyć. Wynik ustalił Tobik. Inna sprawa, że zrezygnowani przyjezdni pozwolili mu na naprawdę bardzo dużo.
,,Wszyscy byli zaangażowani i robili to, co do nich należy. Teraz czekamy aż po kontuzjach wrócą pozostali zawodnicy” – powiedział Seweryn Krompiec, grający trener Pulsu Broszkowice.
,,Mieliśmy duże problemy ze składem. Bardzo dziękuję wszystkim tym, którzy dzisiaj grali za starania” – powiedział Paweł Żak, grający trener Korony Harmęże.
Sobota 27 kwietnia Puls Broszkowice – Korona Harmęże 9:3 (1:1) Bramki: 1:0 Ł. Kumor (11.), 1:1 Karol Majewski (41.), 2:1 Stachura (47.), 3:1 Krompiec (54.), 3:2 Tyran rzut karny (59.), 4:2 Wykręt (62.), 5:2 Wykręt (64.), 6:2 Stachura (72.), 7:2 Tobik (85.), 8:2 Kubisty (87.), 8:3 Baran (88.), 9:3 Tobik(90.)
Składy: Puls Broszkowice: Ryszka, Piotr Żak, Wykręt, Mazur (65. Radzik), Stachura (65. Kubisty), Tobik, Ł. Kumor, Krompiec (85. Adamczyk), Gutka, Wanat, Ł. Kumor. Trener: Seweryn Krompiec.
Korona Harmęże: Szyka, Bargiel, Karol Majewski, Podbiał, Tyran, Baran, Pachacz, A. Forma, Paweł Żak, Jakubik, Rochowiak. Trener: Paweł Żak.