PIŁKA NOŻNA. Iskra Brzezinka awansowała do Małopolskiej Ligi Juniorów

O wygranej juniorów Iskry Brzezinka w rozgrywkach I ligi, awansie i kończącym się sezonie z Łukaszem Jaskiem, trenerem młodych piłkarzy rozmawia Paweł Obstarczyk.

Na co liczyłeś po awansie z Iskrą do I ligi?

– Znałem swoich zawodników. Wiedziałem, że stać ich na wiele. Przed sezonem liczyłem na to, że zajmiemy miejsce w górnych rejonach tabeli. Niewiele wiedziałem o drużynach, z którymi mieliśmy grać. Byłem jednak pewny tego, że o utrzymanie walczyć nie będziemy.

Wzmocniliście skład przed tym sezonem?

– Doszło do nas trzech niezłych zawodników. Chodzi to o Rafała Śliwkę z Solavii Grojec, Przemysława Wojtaszczyka z Sygnału Włosienica oraz Sebastiana Balusia z Soły Oświęcim. Najbardziej cieszyłem się jednak z tego, że ośmiu zawodników z rocznika ’93 zostało w naszym klubie. To oni tworzyli trzon drużyny i to na nich najbardziej liczyłem. Dużo zyskaliśmy przez to, że wcześniej graliśmy młodszymi rocznikami i teraz cały trzon drużyny zostanie i będzie grać w lidze.

Jaki poziom prezentowały inne drużyny?

– Spodziewałem się tego, że to będą zespoły mocniejsze. Nie zawiodły mnie takie kluby jak: Skawa Wadowice, Halniak Maków Podhalański, MKS Trzebinia-Siersza. Inne zespoły sporo odstawały od czołówki.

Czy między I a II jest naprawdę duża różnica?

– Wydaje mi się, że tak. Niewiele drużyn z naszego podokręgu by sobie poradziło w tych rozgrywkach. Tu drużyny inaczej grają niż w niższych ligach. Zawodnicy są lepsi technicznie, grają więcej piłką. Ważne też jest to, że boiska, na których gramy są lepsze.

Jak ocenisz postawę swoich zawodników w kończącym się sezonie?

– Awansowaliśmy, więc nie mogę być niezadowolony. Przede wszystkim cieszy mnie to, że moi zawodnicy nie mieli problemów z przystosowaniem się poziomu, jaki w tej lidze prezentują inne drużyny. Kilku piłkarzy Iskry naprawdę szybko się rozwinęło.

Są zawodnicy, których chciałbyś szczególnie wyróżnić?

Za dobrą grę w bloku ofensywnym na pochwałę zasługują Rafał Śliwka i Dawid Skiernik. W defensywie bardzo dobrze grał nasz kapitan Mateusz Koczur. Ten zawodnik to prawdziwy przywódca drużyny. Na środku pozytywnie prezentował się Sebastian Baluś i Bartłomiej Ryś. Ten ostatni jednak rzadko grał w zespole juniorów. Częściej był wystawiany do składu przez trenera seniorów. Dużo ciepłych słów mogę też powiedzieć o naszym bramkarzu – Jakubie Chowańcu, który gra na tej pozycji od niedawna, ale radzi sobie bardzo dobrze. Cieszy mnie to, że moi zawodnicy nie tylko grają indywidualnie, ale także potrafią zagrać drużynowo. Tworzymy zgrany monolit i dzięki temu odnosimy sukcesy.

Jakie są nastroje przed sezonem w Małopolskiej Lidze Juniorów?

– Musimy podejść z pokorą do gry w tej lidze. Gramy w niej pierwszy sezon. Będzie to dla nas przygoda i możliwość zdobycia doświadczenia. Odchodzi od nas pięciu zawodników. Skończyli oni wiek juniora i teraz musimy ich kimś zastąpić. Naszym problemem jest to, że nie stać nas na selekcję. Liczymy na pomoc klubów z naszego podokręgu. Chcielibyśmy pozyskać najzdolniejszych zawodników. Brzezinka nie ma wystarczającego potencjału. Samymi zawodnikami z tej miejscowości na pewno nie zdołamy się utrzymać. Chcielibyśmy by Iskra była czymś w rodzaju reprezentanta gminy Oświęcim. Nie chcemy podbierać i walczyć z innymi klubami o zawodników, ale liczymy na współpracę.