Mecz na szczycie nie zachwycił, ale lider zrobił swoje

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   1 maja 2016 17:59
Udostępnij

Unia wygrała z Brzeziną 1:0 w meczu na szczycie V ligi. Bramkę zdobył Damian Nowotarski.

W Oświęcimiu spotkały się lider z wiceliderem V ligi. Dla obu zespołów wynik tego spotkania miał duże znaczenie. Brzezina mogła zasiąść w fotelu lidera, a Unia stanęła przed szansą na powiększenie przewagi nad klubem z Osieka.
Kibice, którzy przyszli na mecz nie obejrzeli zbyt wielu dobrych sytuacji strzeleckich. Nie mogli jednak narzekać na brak zaangażowania zawodników. Ci walczyli ambitnie o każdą piłkę.

W 7. minucie Kulczyk pokazał się z bardzo dobrej strony, broniąc strzał głową Praciaka. W 15. minucie piłka po uderzeniu z przewrotki Dudzica odbiła się od poprzeczki. Brzezina nie stworzyła sobie takich dogodnych sytuacji bramkowych. Zaskoczyć Kubasa starali się Dubiel i Majcherek, ale ani jednemu ani drugiemu ta sztuka się nie udała. W 43. minucie lewą stroną zaatakował Praciak. Piłkarz pozyskany przez Unię w przerwie między rundami, dograł futbolówkę Nowotarskiemu. Po strzale tego drugiego piłka przeleciała pod nogami Kulczyka i zmierzała do bramki. Pewnie by do niej wpadła bez pomocy, ale Nowotarski dla pewności postanowił poprawić swoje uderzenie.

W 75. minucie prowadzenie Unii mógł powiększyć Dudzic. Znalazł się on w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem Brzeziny. Golkiper obronił strzał piłkarza zespołu gospodarzy. Futbolówka później odbiła się od nóg Dudzica i wypadła poza boisko. Brzezina szukała sposobu na defensywę Unii, lecz ta grała w sobotę dobrze. W 77. minucie rzut wolny z około 20 metrów wykonywał Dubiel. Piłka ominęła mur i wpadła na boczną siatkę. W końcówce gola na 2:0 miał szanse zdobyć Pietraszko. Bramkarz klubu z Osieka pobiegł pod bramkę rywali. Piłkę przejął zawodnik, który rundę jesienną spędził w Nadwiślanie Góra, pobiegł lewym skrzydłem. Zamiast strzelać, podał piłkę swoim partnerom. Ci nie skierowali jej do siatki.

– Nie mam zastrzeżeń do postawy mojego zespołu. Piłkarze zostawili dziś na boisku sporo zdrowia. O naszej przegranej zdecydował indywidualny błąd. My chcemy w każdym spotkaniu osiągać jak najlepszy wynik, ale stąpamy twardo po ziemi i znamy swoje miejsce w szeregu – powiedział Piotr Balonek, trener Brzeziny Osiek.

– Cieszy wynik i zaangażowanie zawodników. Moim zdaniem fatalnie dziś pracowali sędziowie. W szczególności mam na myśli arbitra głównego, który popełnił moim zdaniem sporo błędów – powiedział Sławomir Frączek, trener Unii Oświęcim.

Sobota 30 kwietnia Unia Oświęcim – Brzezina Osiek 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Nowotarski (43.)

Składy:
Unia Oświęcim: Kubas, Pluta (żółta), Rzeszutko, Wiertel, Grzywa, Pietraszko, Jończyk (80. Pactwa), Nowotarski (60. Gałuszka), Światłowski (żółta), Praciak (żółta), Dudzic (84. Kabara). Trener: Sławomir Frączek.

Brzezina Osiek: Kulczyk, Ł. Płonka, D. Płonka (żółta), Majcherek (80. Pietraszewski), Buczek, Ł. Szczepaniak, Rogala (65. M. Gros), Czerny, R. Gros (55. Antecki), Jaromin (88. M. Szczepaniak), Dubiel (żółta). Trener: Piotr Balonek.

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .