LKS z Gorzowa i Rajska straciły dwa punkty

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   2 maja 2016 00:04
Udostępnij

LKS Gorzów zremisował z LKS Rajsko 1:1. Z wyniku nie byli zadowoleni ani jedni ani drudzy.
Jeśli w obu rywalizujący w Gorzowie klubach poważnie myśli się o awansie do V ligi, to nie mogą one tracić punktów. W wypadku zwycięstwa LKS Jawiszowice, pozwala to zespołowi z gminy Brzeszcze zwiększyć swoją przewagę nad rywalami. W sobotę kolejny raz sprawdziło się przysłowie, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.

W mecz bardzo dobrze weszli goście, którzy objęli prowadzenie w 1. minucie. Dobrą, kombinacyjną akcję z klepy, precyzyjnym strzałem zakończył Jasiński. W 15. minucie ten sam zawodnik mógł podwyższyć prowadzenie przyjezdnych. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego swojego kolegi z drużyny oddał niecelny strzał głową. W 30. minucie gospodarze wyrównali. Górski zagrał prostopadle ze środka za plecy obrońców. Piłki nie zdołał wybić Czarnik. Jego błąd wykorzystał Cieciera, który przejął futbolówkę i wygrał pojedynek jeden na jeden z Gielarowskim.

W drugiej połowie obie drużyny miały swoje sytuacje. Po strzale Bąka piłka odbiła się od obrońców i poszła rykoszetem. W tej sytuacji dobrze zachował się Dziędziel. W doliczonym czasie gry Cieciera znów stanął naprzeciwko bramkarza. Tym razem strzelec gola na 1:1 przeniósł piłkę nad poprzeczką.

– Cieszy mnie to, że gramy lepiej niż w ostatnim czasie. Eliminujemy pewne błędy. Dobrze układa się współpraca z Grzegorzem Pławnym. Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, to zaczął się dla nas idealnie. W drugiej połowie przeważaliśmy i graliśmy atakiem pozycyjnym. Szkoda, że nie przyniosło to spodziewanego efektu. Należy też zaznaczyć, że nie mogłem skorzystać z kilku dobrych zawodników – powiedział Grzegorz Bąk, grający trener LKS Rajsko.

– LKS Jawiszowice oddalił się od nas. Ciężko będzie z nim walczyć. Problemem jest to, że w tej lidze jest mało meczów. Mamy zamiar stworzyć trzon zespołu i na nim opierać swoją przyszłość. Potrzebne jest to po to, by ustabilizowała nam się kadra i byśmy co rundę nie musieli ściągać do klubu nowych zawodników – dodał Bąk.

– Obie drużyny chciały wygrać. Spotkanie było wyrównane. Dziś nie miałem optymalnego składu. Dlatego też dziękuję moim zawodnikom za zaangażowanie. My do kwestii walki o awans podchodzimy spokojnie. Naszym celem jest dobra gra w każdym najbliższym meczu. Co z tego wyjdzie, zobaczymy – powiedział Paweł Sidorowicz, trener LKS Gorzów.

Sobota 30 kwietnia LKS Gorzów – LKS Rajsko 1:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Jasiński (1.), 1:1 Cieciera (30.)

Składy:
LKS Gorzów: Dziędziel – Ryszka, Opitek, Krzyśko, Dulowski – K. Wesecki (75. Pik), Górski, Waliczek (80. Rybak), Dylowicz – Cieciera, Bodziony (78. Majcherek). Trener: Paweł Sidorowicz.

LKS Rajsko: Gielarowski – Ryś, Czarnik, Trawkowski, Zimnal – Opala, Jasiński, Janeczko, Ząbek (60. Fryś), Hankus (82. Grzegorzek) – Bąk (70. Mędrysa). Trener: Grzegorz Bąk.