polecamy
Fakty z powiatu: Rządowe wsparcie na modernizację oddziału dziecięcego
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
W 77. minucie Czapiewski zrobił sobie miejsce i uderzył zza szesnastki po ziemi na bliższy róg.
„Podobnie jak goście również my nie mogliśmy dzisiaj zagrać w optymalnym składzie. Mecz miał wyrównany przebieg, jednak nam ciężko grało się w ofensywie, ponieważ defensywa rywala składała się z graczy o znacznie lepszych warunkach fizycznych od naszych zawodników. Gratuluję rywalowi umocnienia się na pozycji lidera” – powiedział Bogusław Bartula. „Na mecz pojechaliśmy bez trzech podstawowych zawodników. Mimo wiedzieliśmy, że jesteśmy mocni. Od początku przeważaliśmy. W pierwszej połowie trafialiśmy w słupek i w poprzeczkę. Sędzia nie uznał nam bramki. Ciężko dobrze decydować, gdy arbiter jest jeden. Jesteśmy zniesmaczeni tym, że na mecz pierwszej drużyny wysyła się jednego sędziego. Druga również była toczona pod nasze dyktando. Rywale mieli dwie okazje w całym spotkaniu. Na pochwałę zasługuje Dźwigoński, który dwiema świetnymi interwencjami uratował nas od utraty gola. To był nasz kolejny mecz na zero z tyłu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że mimo osłabienia zagraliśmy bardzo dobrze. Czujemy się świetnie i uświadamiamy sobie to, że gry na grę robimy progres” – powiedział Krzysztof Ryś, członek zarządu LKS Poręba Wielka.
„Podobnie jak goście również my nie mogliśmy dzisiaj zagrać w optymalnym składzie. Mecz miał wyrównany przebieg, jednak nam ciężko grało się w ofensywie, ponieważ defensywa rywala składała się z graczy o znacznie lepszych warunkach fizycznych od naszych zawodników. Gratuluję rywalowi umocnienia się na pozycji lidera” – powiedział Bogusław Bartula.
„Na mecz pojechaliśmy bez trzech podstawowych zawodników. Mimo wiedzieliśmy, że jesteśmy mocni. Od początku przeważaliśmy. W pierwszej połowie trafialiśmy w słupek i w poprzeczkę. Sędzia nie uznał nam bramki. Ciężko dobrze decydować, gdy arbiter jest jeden. Jesteśmy zniesmaczeni tym, że na mecz pierwszej drużyny wysyła się jednego sędziego. Druga również była toczona pod nasze dyktando. Rywale mieli dwie okazje w całym spotkaniu. Na pochwałę zasługuje Dźwigoński, który dwiema świetnymi interwencjami uratował nas od utraty gola. To był nasz kolejny mecz na zero z tyłu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że mimo osłabienia zagraliśmy bardzo dobrze. Czujemy się świetnie i uświadamiamy sobie to, że gry na grę robimy progres” – powiedział Krzysztof Ryś, członek zarządu LKS Poręba Wielka.
Sobota 23 października Skawa Podolsze – LKS Poręba Wielka 0:1 (0:0) Bramki: 0:1 Czapiewski (77.)
Składy: Skawa Podolsze: Świergosz, Damian Kajfasz, Żmuda, Kluska, Dominik Kajfasz, D. Wądrzyk ( 70. Kurzak), D. Banaszak, Porębski, J. Kwadrans, Domżał (60. Szczepaniak), P. Wądrzyk. Trener: Damian Banaszak.
