polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Radość zawodników LKS Jawiszowice po golu z Niwą. Fot. Tomasz Tobiczyk
LKS Jawiszowice wygrał z Niwą Nowa Wieś 4:0.
W miniony weekend na wszystkich boiskach warunki atmosferyczne były ciężkie. Nie inaczej było w niedzielę w Jawiszowicach. W pierwszej połowie z wiatrem grali gospodarze. Miało to spore znaczenie dla przebiegu spotkania. Zawodnicy klubu z gminy Brzeszcze w tej części gry zdobyli trzy gole.
Dwie pierwsze zdobył Pyrlik. Najpierw bardzo dobrze odnalazł się po rzucie wolnym Bartuli i dobrym zagraniu głową kolegi z zespołu, a później tak przedłużył wrzutkę z autu fachowcy od tego elementu gry, że futbolówka wpadła do siatki. Trzecią bramkę dla LKS Jawiszowice zdobył Korczyk. Wykorzystał on błąd defensorów Niwy, którzy stanęli i nie powalczyli o piłkę przed polem karnym. Napastnik klubu z gminy Brzeszcze po wywalczeniu piłki pokonał byłego kolegę z zespołu.
W drugiej połowie lepsze warunki mieli przyjezdni, ale klub rywala, który w ciągu kilku lat bardzo mocno się rozwinął w zasadzie w każdej dziedzinie, odebrał im wcześniej ochotę do gry. Niwa nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki. LKS Jawiszowice wygrał ostatecznie 4:0, bo błąd przyjęciu futbolówki piłkarza Niwy wykorzystał Herman.
– W pierwszej połowie wykorzystaliśmy to, że graliśmy z wiatrem. Oprócz sytuacji bramkowych mieliśmy jeszcze kilka okazji strzeleckich. Nasz przeciwnik ani razu nie zagroził naszej bramce – powiedział Jarosław Płonka, trener LKS Jawiszowice.
– Oddaliśmy mecz bez walki. Na tym boisku trzeba było dać z siebie dużo. Niestety nie podjęliśmy walki – powiedział Kamil Żmuda, trener Niwy Nowa Wieś.
Niedziela 29 października LKS Jawiszowice – Niwa Nowa Wieś 4:0 (3:0) Bramki: 1:0 Pyrlik, 2:0 Pyrlik, 3:0 Korczyk, 4:0 Herman
Składy: LKS Jawiszowice: Smok, Bartula, Nalepa, Grabczyński, Bednarczyk, Szymonik (70. Wykręt), Tworek (70. Kocoń), Herman, Pyrlik, Bartula, Korczyk (85. Rusek). Trener: Jarosław Płonka.