Drużyny z ścisłej czołówki V ligi podzieliły się punktami

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   26 września 2016 12:25
Udostępnij

LKS Jawiszowice zremisował na swoim boisku z Orłem Ryczów 2:2.
W Jawiszowicach zagrała pierwsza z drugą drużyną V ligi. Tak przynajmniej było jeszcze do soboty. Działacze, zawodnicy i kibice obu  drużyn nie kryją tego, że myślą o wejściu do IV ligi. Mecz zapowiadał się bardzo dobrze.

W 14. minucie kibice obejrzeli pierwszy groźny strzał na bramkę. Piłkę ze skrzydła dograł Wesecki, a głową uderzył ją Korczyk. Na posterunku był jednak Świergosz, który poradził sobie ze strzałem snajpera LKS Jawiszowice, którym jeśli wierzyć zakulisowym informacją, interesują się kluby z wyższych lig. W 18. minucie Tlałka na raty, ale skutecznie obronił strzał z dystansu Gołdowskiego.

W 29. minucie Kajor wyrzucił futbolówkę z autu. Herman nie zastanawiając się długo oddał strzał. Świergosz wybił piłkę przed siebie. Dobitka Weseckiego była skuteczna. W 35. minucie  Świergosz poradził sobie ze strzałem Korczyka. w 42. minucie były zawodnik LKS Rajsko chciał dośrodkować piłkę ze skrzydła w pole karne. Przypadkowo podanie zamieniło się w strzał. Futbolówka mogła wpaść do siatki, ale przeszkodził jej w tym słupek. Sytuację próbował jeszcze ratować Herman, ale trafił w bok bramki.

W drugą połowę dobrze weszli goście. Co prawda strzał z dystansu Lukianetsa z 47. minuty obronił bramkarz gospodarzy, ale pięć minut później zawodnicy Orła byli skuteczniejsi. Po wrzutce z prawej strony jednego z piłkarzy w kierunku bramki główkował Żuraw. Ten strzał Tlałka jeszcze zatrzymał, ale wobec dobitki tego samego zawodnika był już bezradny. W 68. minucie niewiele do szczęścia zabrakło Janikowi. Po wrzucie z autu Kabary piłkarz pozyskany przez klub z gminy Brzeszcze z LKS Bobrek od razu uderzył głową. Strzał był minimalnie niecelny.

To nie był koniec emocji w sobotnim meczu na szczycie. W 77. minucie zdaniem sędziego Świergosz sfaulował w polu karnym Janika. Skutecznie z jedenastu metrów uderzył Herman. Radość gospodarzy z prowadzenia trwała bardzo krótko. Zaraz po wnowieniu gry od środka przyjezdni przeprowadzili akcję. Do piłki wrzuconej przez kolegę z zespołu doszedł Szymula i wyrównał stan rywalizacji. Do końca meczu wynik już się nie zmienił.

Sobota 24 września LKS Jawiszowice – Orzeł Ryczów 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Wesecki (29.), 1:1 Żuraw (52.), 2:1 Herman rzut karny (77.), 2:2 Szymula (78.)

Składy:
LKS Jawiszowice: Tlałka, Bidziński, Nalepa, Kabara, Kajor, Wesecki, Szymonik (żółta, 70. Brańka), Herman, Wójcik, Korczyk (51. Janik), Tworek (żółta). Trener: Jarosław Płonka.

Orzeł Ryczów: Świergosz (żółta), Jędrzejczyk, Folga (75. Czerwiec), Chlebicki (46. Drobniak, żółta), Matejko, Główczak, Szymula, Gołdowski, Poltavets (46. Lukianets, żółta), Żuraw (żółta), Lisowski (46. Zębala),