Ciekawy i emocjonujący mecz w Przeciszowie

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   4 kwietnia 2017 15:45
Udostępnij

Przeciszovia Przeciszów przegrała 3:4 z LKS Bobrek. Pierwszy gol padł już w 43. sekundzie.

Po wrzutce jednego z zawodników LKS Bobrek w pole karne, piłkarze zespołu gospodarzy sygnalizowali faul atakujących na Hutnym. Sędzia jednak gry nie przerwał, a Chylaszek wykorzystując bierność obrońców skierował piłkę do siatki.

W 13. minucie Przeciszovia wyrównała. Po rzucie rożnym celnie głową na bramkę uderzył Szafraniec. Trzy minuty później było 2:1. Tobik otrzymał prostopadłe podanie od kolegi z zespołu i wykorzystał sytuację jeden na jeden z Cyganem.

W 30. minucie goście wyrównali. Po rzucie rożnym przed bramką wytworzyło się zamieszanie. Piłkę do siatki skierował Marcin Barciak. Piłkarze klubu z Przeciszowa próbowali wybić futbolówkę, ale uczynili to wtedy, gdy była ona już za linią bramkową.

Kolejne bramki padły w drugiej odsłonie. Marcin Barciak zagrał do swojego brata Michała. Ten z prawej strony wszedł do środka i uderzył na bramkę z narożnika szesnastki lewą nogą na dłuższy słupek. To był ładny gol. Gospodarze nie rezygnowali z walki o dobry wynik. W 65.minucie z lewego skrzydła piłkę wrzucał Tobik. Jeden z zawodników LKS Bobrek dotknął futbolówkę ręką, więc sędzia podyktował rzut karny. Jego skutecznym egzekutorem był Samek.

Ostatnie słowo w tym meczu należało do gości. W 71.minucie rzut wolny wykonywał Marcin Barciak. Piłka dotarła do Matlaka, który strzałem głową przelobował Kościelnika.

– Znam zawodników grających w LKS Bobrek. Wiedziałem, że potrafią grać z kontry i mają dobrych ofensywnych piłkarzy. Uczulałem swoich podopiecznych na to, by zbytnio się nie odkrywali i kryli najlepszych strzelców. Początkowo realizowali nakreśloną przeze mnie taktykę. Później jednak górę wzięły emocje. Przegraliśmy przez indywidualne błędy przy straconych golach. Pierwszy był dość kuriozalny. Moim zdaniem Hutny był faulowany. Zawodnicy jednak zamiast nadal grać, zaczęli protestować, co skończyło się źle dla nas. Piłkarz powinien grać do gwizdka sędziego, a nie do momentu, gdy wydaje mu się, że gra powinna być przerwana. Przy kolejnych bramkach również popełniliśmy błędy w kryciu. Osobnym tematem jest praca arbitrów. Myślę, że w kilku sytuacjach nie zachowali się najlepiej, jak mogli – powiedział Jarosław Chowaniec, trener Przeciszovii Przeciszów.

– To był dziwny mecz. Do Bobrka pojechaliśmy w jedenastu, więc na wstępie już było ciężko. Pierwszą połowę „przespaliśmy”. Szybko straciliśmy dwa gole. W tym okresie graliśmy katastrofalnie. Po stracie gola na 2:1 u moich zawodników pojawiła się ”złość sportowa”. Walczyliśmy do końca o pozytywny wynik i to przyniosło efekt – powiedział Dariusz Kapciński, trener LKS Bobrek.

Sobota 1 kwietnia Przeciszovia Przeciszów – LKS Bobrek 3:4 (2:2)
Bramki: 0:1 Chylaszek (1.), 1:1 Szafraniec (13.), 2:1 Tobik (16.), 2:2 Marcin Barciak (32.), 2:3 Michał Barciak (60.), 3:3 Samek rzut karny (65.), 3:4 Matlak (71.)

Składy:
Przeciszovia Przeciszów: Kościelnik – Hutny, Szafraniec, Pawela, Płonka – Kwadrans (46. Niedziela), Samek (80. Szpiegla), Migdałek, Kułas – Tobik, Sergiel. Trener: Jarosław Chowaniec.

LKS Bobrek: Cygan, Szyjka, Matlak (żółta), Samuś, Dziędziel (żółta), Byrski, Marcin Barciak (żółta), Michał Barciak, Żyła, Chylaszek (żółta), Jarosz. Trener: Dariusz Kapciński.

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .