polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Teraz półfinałowa rywalizacja przeniesie się na lodowisko przy ulicy Chemików w Oświęcimiu. Fot. Aleksandra Hołowiejczuk
Dokładnie tak samo wygląda sprawa, jeśli chodzi o pojedynki katowickiej „Gieksy” z Comarch Cracovią.
Pierwsza tercja czwartego starcia Tauron Re-Plast Unii z Tychami nie przyniosła goli. Na otwierające trafienie kibice musieli poczekać aż do 37 minuty. Wówczas były gracz Unii – Filip Komorski wycofał krążek do Romana Szturca, który znalazł lukę między parkanami Kevina Lindskouga.
Na początku drugiej tercji podopieczni Andrieja Sidorenki wyprowadzili drugi cios. Z „niebieskiej” uderzył Jean Dupuy, a Bartłomiej Jeziorski skutecznie trącił krążek przed zaskoczonym bramkarzem Tauron Unii.
W 49 minucie złapali kontakt za sprawą powracającego do składu wicemistrzów Polski Andrija Denyskina. W końcówce Nik Zupanicic poprosił jeszcze o czas i Kevin Lindskoug zjechał do boksu, ale wynik nie uległ już zmianie.
Wiadomo już, że rywalizacja w tej parze będzie się toczyła przynajmniej do sześciu pojedynków.
Tyscy kibice, podobnie jak wcześniej stołecznej Legii, z jasnym przekazem wobec oczerniania przez część mediów w ostatnim czasie Papieża Polaka. „Łapy precz od Jana Pawła II” – płótno tej treści wywiesili na swoim sektorze kibice trójklorowych.
GKS Tychy – Tauron Re-Plast Unia Oświęcim 2:1 (0:0, 1:0, 1:1)
Bramki: 1:0 Szturc (Komorski) 36.35, 2:0 Jeziorski (Dupuy) 42.18, 2:1 Denyskin (Padakin) 48.45.
Sędziowali: Paweł Kosidło, Marcin Polak (główni), Wojciech Czech, Wiktor Zień (liniowi). Kary: 8 i 6 minut. Stan play-off: 2:2 (do czterech zwycięstw). Kolejny mecz w Oświęcimiu.