polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Hokeiści UKH Unii Oświęcim awansowali na czwarte miejsce w pierwszoligowych rozgrywkach. W tabeli prowadzi bytomska Polonia. Fot. materiały prasowe
Najpierw biało-niebiescy ograli torunian, prowadząc w połowie spotkania różnicą trzech trafień. Pierwszego gola zdobyli podczas gry w przewadze (Michał Sadowski), a trzeciego gdy mieli o jednego zawodnika na lodzie mniej (także Michał Sadowski).
Jeszcze w drugiej tercji torunianie złapali kontakt na 3:2, ale ostatnie 20 minut znowu należało do podopiecznych Lubomira Witoszka. Końcowy wynik strzałem do pustej bramki ustalił Michaiło Kowalczuk, kiedy trener SMS-u wycofał bramkarza i zagrał va-banque.
Dzień później kibice zgromadzeni w hali lodowej przy ulicy Chemików oglądali „szalony mecz” z ŁKH Łódź. Po dwóch tercjach oświęcimianie prowadzili 7:3 i wszystko wskazywało na to, że jest „po herbacie”. Tymczasem łodzianie byli bliscy sprawienia niespodzianki. Dwa ostatnie gole zdobyli, kiedy wycofali bramkarza i mogli nawet doprowadzić do dogrywki. Ostatecznie młodzi unici zwyciężyli 7:6.
UKH Unia zajmuje czwarte miejsce w tabeli pierwszej ligi. Z jedenastu dotychczasowych spotkań oświęcimianie wygrali siedem i ponieśli trzy porażki. Kolejnym rywalem drużyny z Oświęcimia będzie na wyjeździe MOSM Tychy. To spotkanie zaplanowano na 29 października.
UKH Unia Oświęcim – SMS Toruń 6:3 (1:0, 2:2, 3:1)
Bramki: 1:0 Sadowski (Procenko, W. Jerasow) 6.45, 2:0 Najsarek 20.31, 3:0 Sadowski (Kowalczuk) 30.42, 3:1 Kurnicki (Gołębiewski) 34.40, 3:2 Nawrot (Wiwatowski) 37.20, 4:2 Szoferowski (Zając) 40.51, 5:2 W. Jerasow (Sadowski, Kowalczuk) 46.39, 5:3 Schafer (Kowalski, Napiórkowski) 53.50, 6:3 Kowalczuk (W. Jerasow, Nikołajewicz) 59.55.
UKH Unia Oświęcim – ŁKH Łódź 7:6 (3:2, 4:1, 0:3)