Vikings Oświęcim. Amatorska drużyna hokejowa

Katarzyna Pułkownik  |   Fakty,Hokej  |   26 października 2016 09:32
Udostępnij

Vikings Oświęcim to jedna z czterech oświęcimskich amatorskich drużyn hokejowych, uczestniczących w rozgrywkach Śląskiej Amatorskiej Ligi Hokeja na Lodzie (ŚALH).


Po rozegraniu czterech spotkań, Vikings zajmują w grupie A drugie miejsce przed zespołem Polonii Bytom.

O planach na ten sezon i zmianach jakie nastąpiły w drużynie rozmawiamy z Bartłomiejem Szpakowskim, zawodnikiem drużyny.

Jak oceniasz dotychczasowe mecze swojej drużyny w porównaniu z poprzednim sezonem?

– Nie wiem czy możemy oceniać grę po zaledwie trzech kolejkach ale porównując styl i efekty do poprzedniego sezonu jest diametralna różnica. Przede wszystkim wygrywamy i to w nie najgorszym stylu. Na inaugurację sezonu stoczyliśmy „batalie” z Mistrzem Polski Amatorów – Polonią Bytom. Po bardzo wyrównanym meczu zremisowaliśmy 3:3. Potem przyszła wygrana drużyną Sielec Sosnowiec i Knights Tychy. Poza tym zmieniło się nasze podejście do treningów i gry. W końcu po kilku latach stworzyliśmy kolektyw, w którym każdy wspiera każdego i jeden za drugim pójdzie w ogień. A o to chyba chodzi w byciu drużyną.

W tym sezonie odeszło od was dwóch zawodników. Uzupełniliście skład?

– Co do składu to jest on prawie niezmieniony. Odeszli Krzysztof Roszkowski i Grzegorz Romański a dołączył Łukasz Sówka. Tomek Walusiak zrobił sobie przymusową przerwę ale niebawem wraca o wiele mocniejszy fizycznie i psychicznie w porównaniu do lat ubiegłych. Sezon przygotowawczy (wakacyjny) większość z nas przepracowała bardzo solidnie i teraz zbieramy z tego plony. Myślę jednak, że eksplozja siły przyjdzie w drugiej połowie sezonu.

Praca Mariusza Jakubika, waszego trenera przynosi efekty…

– Co do pracy Mariusza to oczywiście jest na plus. Przez pierwszy sezon Mariusz nas poznawał a my przyzwyczajaliśmy się do jego metod treningowych. Kiedy jesteśmy na lodzie trenujemy na maksa, bez taryf ulgowych. Mariusz podchodzi do treningów solidnie i sumiennie co przekłada się na naszą grę i rezultaty osiągane w meczach. Ma posłuch i szacunek wśród chłopaków więc siłą rzeczy nasza praca na treningu jest bardziej wydajna i ostrzejsza. Na co dzień jesteśmy kumplami ale wychodząc na lód stajemy się uczniami a on nauczycielem, od którego chcemy wynieść jak najwięcej.

Chyba świetnie dogaduje się z każdym z zawodników, z amatorem czy osobą z przeszłością hokejową?

– Nie ma znaczenia czy jesteś stuprocentowym amatorem czy gościem z przeszłością hokejową. On świetnie dogaduje się z nami a my z nim co tworzy rewelacyjną atmosferę. Należy jednak zaznaczyć, że od zawodników z przeszłością Mariusz naturalnie wymaga dużo dużo więcej…

Skąd pomysł na zmianę barw drużyny i koszulek?

– Sądzę, że poniekąd wiąże się to ze zmianą mentalną naszej drużyny. Jesteśmy całkowicie innym zespołem niż rok wcześniej. Tak jak mówiłem, drużyna się wyklarowała i grają w niej zawodnicy głodni gry i zwycięstw. Co do loga i kolorystyki to powiem tylko tyle, że była to wspólna decyzja a rezultaty naszym zdaniem są rewelacyjne.

Jakie cele na ten sezon w ŚALH, a jakie na Mistrzostwa Polski Amatorów?

– Cele obojętnie czy to ŚALH czy MPA. Już teraz wiem, że ta drużyna chce grać i walczyć o największe laury.