polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Wyjazdowym meczem w grodzie Kopernika zamknęli oświęcimianie sezon zasadniczy. Teraz liczy się tylko i wyłącznie play-off. Fot. Aleksandra Hołowiejczuk
Wynik spotkania w Toruniu nie miał zatem dla oświęcimian praktycznie żadnego znaczenia. W innej sytuacji byli gospodarze, którzy toczyli korespondencyjny bój z Podhalem Nowy Targ i pauzującą Comarch Cracovią o miejsca od piątego do siódmego.
Choć rezultat dla Re-Plast Unii miał znaczenie drugoplanowe, to postawa szczególnie w pierwszej tercji jest po prostu „hokejowym obciachem”. Oświęcimianie ewidentnie nie dojechali na mecz, tracąc w pierwszych 20 minutach aż cztery gole. 4:0 po pierwszej tercji było co najmniej mocno wstydliwe.
Po czwartym straconym golu Roberta Kowalówkę w bramce gości zastąpił Filip Płonka. Na początku drugiej odsłony Henry Karjalainen pokonał wreszcie golkipera „Stalowych Pierników” i wydawało się, że biało-niebiescy będą powoli odrabiać straty. Nic z tego. Jeszcze przed drugą przerwą gospodarze podwyższyli na 5:1. Sytuację sam na sam wykorzystał Rusłan Baszyrow.
Na początku ostatniej tercji wynik skorygował Kamil Sadłocha, który sprytnie zmienił lot krążka po strzale Carla Ackereda. Więcej goli w tym „spotkaniu do szybkiego zapomnienia” nie było. Ćwierćfinały play-off rozpoczną się już w najbliższy piątek. Rywalizacja toczyć się będzie do czterech zwycięstw.
Marma Ciarko STS Sanok – GKS Katowice 0:4 (0:0, 0:3, 0:1) PZU Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie 2:1 po rzutach karnych (0:1, 0:0, 1:0, 0:0 dogrywka, 2:1 karne) Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 3:2 po rzutach karnych (0:0, 0:0, 2:2, 0:0 dogrywka, 2:1 kar Pauzowała: Comarch Cracovia