polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Podczas drugiej rundy Yamalube Yamaha R7 Cup przy mistrzostwach IDM, oświęcimianin zaimponował wolą walki. Sięgnął po pierwszą „piątkę” w obu wyścigach, mimo problemów technicznych.
Czeski tor w Moście gościł zawodników niemieckiego pucharu Yamahy R7. Po bardzo udanym początku sezonu, na polach startowych ponownie pojawił się Kuba Belak. 16-latek pochodzący z Oświęcimia przyjeżdżając do Mostu nie spodziewał się, że będzie mu dane zmagać się na torze nie tylko z rywalami.
Treningi rozpoczęły się dla Kuby całkiem nieźle jeśli chodzi o tempo, jednak na koniec drugiego z nich na motocyklu zaświeciła się kontrolka „Check engine”. To prawdopodobnie następstwo ostatniego upadku, który w Oschersleben zafundował motocykliście z Oświęcimia przeciwnik.
Do rywalizacji Kuba podchodził mając cały czas ten sam problem z motocyklem. Mimo wszystko podjął rękawicę i już w pierwszym wyścigu zaimponował przecinając linię mety na bardzo wysokiej pozycji. W drugim wyścigu Belak ponownie wywalczył świetne, piąte miejsce w stawce 21 zawodników. Przypomnijmy, iż w obu zmaganiach jechał na motocyklu, który miał problemy z mocą. Kuba wspiął się na wyżyny swoich możliwości, aby pomimo sporych przeciwności losu wyciągnąć z tego dwukrotnie fantastyczne TOP-5.
„To była trudna runda w której mieliśmy problemy z motocyklem – mówi Jakub Belak. – Jestem bardzo zadowolony, że mimo przeciwności dwukrotnie byłem piąty. Czułem nawet, że mogłem powalczyć o więcej, zwłaszcza w drugim wyścigu. Straciłem niestety sporo czasu na walce z jednym z rywali, który i tak ostatecznie otrzymał czarną flagę w wyścigu. Niestety przez walkę z nim pierwsza grupa zdążyła mi uciec. A mogłem powalczyć o czwarte, a nawet trzecie miejsce, pomimo braków w mocy mojego motocykla” – podsumował oświęcimski motocyklista.