Kolejne rozgrywki w ramach Amatorskiej Ligi CS:GO by Krioni.pl

Marcin Cichowski  |   Fakty mocno sportowe  |   21 kwietnia 2020 16:34
Udostępnij

Pierwszy tydzień zmagań w ramach Amatorskiej Ligi CS:GO by Krioni.pl przyniósł wiele emocji. Dzisiaj kolejne rozgrywki.

Wszystko zaczęło się od starcia dziewczyn z Izako Boars przeciwko Ekipie. Po bardzo wyrównanej walce spotkanie zakończyło się wynikiem 22:20 dla drużyny chłopaków z Ekipy.

W następnych dniach mieliśmy okazje oglądać wiele różnych meczy, tych z rodzaju bliskich, jak i takich, w których niektóre drużyny zostały kompletnie zdominowane, np. spotkanie Emerytek przeciwko drużynie ExoTeam, gdzie rozgrywka zakończyło się wynikiem 16:2″ – mówi Paweł Bisaga, organizator ligi.

Panowie od początku nie radzili sobie z natarciem Pań

Będą mieli jednak jeszcze swoje szanse na wyjście z grupy i pokazanie silnego charakteru, który na pewno posiadają. Warto pamiętać, że podczas ostatniego tygodnia, miały miejsce także mecze które zostały rozegrane offline, między innymi QuesanseEsports uległo Gaws 16:14 w potyczce na Miragu.

„Pomimo przewagi drużyny Quesanse 14:11 nie udało im się dowieść wygranej do końca. Mamy nadzieje, że pierwszy tydzień naszych rozgrywek pokaże społeczności którą wszyscy razem tworzymy, że w E-sporcie wszystko może się wydarzyć, trzeba walczyć do końca oraz ciągle doskonalić swoje umiejętności” – dodaje Paweł Bisaga.

Wieczorem kolejna dawka e-sportowych emocji. Od godziny 19:00 startują spotkania grupy F
W pierwszym spotkaniu, zmierzą się ze sobą drużyny nucleaR.outsidE i Parafia_Lniano, chwilę po zakończeniu, amatorska drużyna oldBoys gonna PlaY zagra z Gentle Foxes Esports.

Ostatnie spotkanie dzisiejszego wieczoru odbędzie się pomiędzy Rabarbary i Polish Game Control. Możliwe delikatne opóźnienia.

 

Rozgrywki wspierają Newgaming.pl, Team Baiters, Krzysiek “KXN” Szymczak, Piratesports, Actina, Duzekubki.pl, Kalimex oraz COOL-NET.

Partnerem medialnym są Fakty Oświęcim

 

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .