Jestem zadowolona z 200 metrów stylem zmiennym

Jakub Konior  |   Fakty mocno sportowe  |   28 lutego 2016 11:39
Udostępnij

O uczestnictwie w Grand Prix Polski w Kozienicach z Urszulą Michalczyk, reprezentantką Unii Oświęcim w pływaniu i uczennicą Powiatowego Zespołu nr 2 Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego i Technicznych w Oświęcimiu rozmawia Jakub Konior, lider koła medialnego w tej szkole.

Przygotowania do Grand Prix w Kozienicach miały jakiś szczególny charakter?

– Przygotowywałam się podczas codziennych treningów, a w ostatnim czasie pływałam coraz więcej swoim stylem, czyli klasycznym. Pracowałam także intensywnie podczas ćwiczeń poza wodą.

Który styl okazał się najlepszy?

– Zazwyczaj startuje stylem klasycznym jednak tym razem płynęłam także 200 metrów stylem zmiennym i to z tego wyścigu jestem najbardziej zadowolona.

Jakie odczucia towarzyszyły ci przed Grand Prix?

– Pomimo dużego zmęczenia wynikającego z okresu przygotowawczego, pojechałam do Kozienic z pozytywnym nastawieniem i starałam się walczyć z całych sił. Trema raczej mi nie towarzyszyła, ponieważ nie były to Mistrzostwa Polski. Jednak gdy płynęłam zmiennym obawiałam się nawrotu z grzbietu do „żaby”, który nie jest u mnie dobrze dopracowany.

Co chciałaś zyskać startując w Kozienicach?

– Myślę, że chciałam pokazać sobie i trenerom, że w „ciężkim treningu” też można dobrze popłynąć oraz, że ich decyzja o moim udziale w tym Grand Prix była słuszna. Nie wszystkie starty wyszły mi tak jakbym chciała, ale po części udało mi się zrealizować zamierzenia. Jednak gdybym płynęła jeszcze raz, to chyba lepiej dopracowałabym nawroty i wyjścia z nawrotów, bo zdecydowanie z tym miałam największy problem.

Przypuśćmy, że startujesz w najbliższych Mistrzostwach Polski. Jak oceniasz swoją formę?

– Ze względu na to, że jestem w klasie maturalnej moje mistrzostwa będą dopiero w maju. Ale gdybym miała płynąć za trzy tygodnie w Lublinie, to musiałabym jeszcze popracować nad szybkością i więcej wypocząć. Wtedy moje przygotowanie byłoby naprawdę dobre.