Dominika Chylińska: Czekam cierpliwie, aż sytuacja się uspokoi

Paweł Obstarczyk  |   Fakty mocno sportowe  |   8 kwietnia 2020 14:30
Udostępnij

Rozmowa z Dominiką Chylińską, zawodniczką karate i kickboxingu Oświęcimskiego Klubu Karate.

Jak zaczęła się twoja przygoda ze sportami walki?

,,Stało się to przypadkiem. Kiedyś trafiłam na pokaz naszego klubu. Brał w nim udział mój kuzyn. Pokaz bardzo nam się spodobał.”

To był twój pierwszy i jedyny wybór, czy była jakaś inna dyscyplina, którą bardzo lubiłaś uprawiać?

,,To był pierwszy i jedyny wybór. Nigdy nie trenowałam innego sportu. Nie przeszło mi to nawet przez myśl.”

Jak wspominasz swoje debiutanckie zawody?

,,Pierwszy turniej, w którym brałam udział odbywał się w formule kumite czyli w formie walki. Wspominam go bardzo dobrze. Były to mistrzostwa jury krakowsko-częstochowskiej. Było to w 2013 roku. Zajęłam drugie miejsce. Po tych zawodach pozostał u mnie lekki niedosyt. Pamiętam, jak trener przed pierwszą walką, kiedy staliśmy już przy macie pokazał na moją przeciwniczkę i powiedział „Patrz już się boi”. To bardzo mnie podniosło na duchu.”

Jakie było twoje nastawienie przed zawodami we wcześniejszej fazie twojej przygody z karate?

,,Zawsze nastawiałam się na stoczenie dobrej walki, z której będę zadowolona i na robieniu postępów. Każdy chciał wygrać, ale wynik tak naprawdę był drugorzędną sprawą. Na kilku pierwszych zawodach zajmowałam drugie miejsca. Przegrałam wtedy finale z tą samą zawodniczką trzy razy z rzędu. Udało mi się z nią wygrać na Pucharze Polski już w półfinale, co było dla mnie dużym sukcesem.”

Co było twoimi największymi sukcesami na tamtym etapie twojego rozwoju?

,, Ważnym dla mnie sukcesem było zdobycie mojego pierwszego w życiu Pucharu Europy w 2015 roku. Wygrałam wtedy trzy walki przed czasem. Kiedy skończyłam 16 lat i przeszłam do kategorii juniorek starszych, zadebiutowałam na Mistrzostwach Europy zdobywając złoto w dwóch formułach.”

Od kiedy wiedziałaś, że chcesz ten sport uprawiać wyczynowo?

,, Myślę, że zdobywając mistrzostwo świata organizacji WFMC w kickboxingu w 2017 roku poczułam, że jestem na właściwym miejscu i chce to robić na poważnie.”

Kiedy zdecydowaliście z trenerem, że czas spróbować sił w kickboxingu?

,,Kickboxing zaczęłam trenować w 2016 roku. Pod koniec tego roku  pojechałam na pierwsze zawody w formule kicklight. Były to mistrzostwa Polski, które wygrałam.”

Czy przejście z jednej dyscypliny do drugiej sprawiło ci problemy?

,,Nie było to łatwe. W karate nie uderza się rękami na twarz. Dużo czasu zajęła mi nauka, jak obronić takie ciosy. W dalszym ciągu jeszcze dużo muszę się nauczyć. Przewagę nad przeciwniczkami wytwarzałam sobie poprzez kopnięcia.”

Jakie różnice pomiędzy karate a kickboxingiem miały dla ciebie wyjątkowe znaczenie?

,, Największą różnicą jest chyba czas walki.W kickboxingu walczymy trzy rundy po dwie minuty, a w karate tylko dwie minuty plus ewentualne dogrywki. Inaczej wygląda też punktowanie walki.”

Pytałem już o twoje początki w karate. A jak wyglądały w kickboxingu?

,, Początki były dobre. Często na zawodach zwracano na mnie uwagę, sędziowie a także inne osoby mówiły o mnie miłe słowa.”

Które sukcesy z 2019 roku wspominasz najlepiej?

,,W 2019 roku udało mi się dołączyć do kadry Polski PZKB i wziąć udział w mistrzostwach Europy jednej z największych organizacji kickboxerskich WAKO. Zdobyłam pierwsze miejsce, wygrywając dwie walki w pierwszej rundzie i jedną na punkty w pełnym dystansie trzech rund. W karate największą radością było to, że nie przegrałam żadnej walki, zdobyłam mistrzostwa Polski w kilku formułach i Puchar Polski.”

Czy spotykasz się ze zdziwieniem innych, gdy mówisz, że trenujesz sporty walki?

,, Często słyszę, że nie wyglądam, jakbym trenowała sporty walki. Niektórzy są zdziwieni, że dziewczyna mojej postury walczy. Ciężko im w to uwierzyć.”

Słyszałaś kiedykolwiek negatywne opinie na ten temat?

,,Akurat dzięki treningom mam wielu znajomych, którzy podzielają moją pasję. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś dogadywał mi z tego powodu.”

Dlaczego sporty walki są odpowiednie dla kobiet?

,,Sporty walki kobietom dają większą pewność siebie. Można się poczuć bezpieczniej idąc samotnie ulicą. Podczas treningu angażowane są wszystkie mięśnie, więc może to być świetna alternatywa fitnessu czy innych zajęć.”

Podczas sezonu bierzesz udział w wielu zawodach. Trzeba się do nich jakoś przygotować? Jak wytrzymujesz to kondycyjnie?

,,Do każdego większego turnieju przechodzimy cały cykl treningowy. Siła, wytrzymałość, dynamika i taktyka walki to aspekty nad którymi pracujemy cały czas. Nie jest to proste. Często dopada zmęczenie. Nie można jednak odpuszczać i trzeba pracować dalej żeby osiągnąć cel.”

Jak łączysz obowiązki sportowe ze szkolnymi?

,,Prowadzę taki tryb życia odkąd zaczęłam chodzić do szkoły. Jestem więc do tego przyzwyczajona. Jeżeli dobrze się rozplanuje czas to zdarzy się ze wszystkim i nawet zostanie chwila na odpoczynek.”

Co daje uprawianie karate i kickboxingu poza aspektami typowo sportowymi?

,, Uczy samodyscypliny, systematyczności i pewności siebie. Takie umiejętności przydają się w życiu codziennym. Myślę, że w przyszłości zaprocentuje to u mnie.”

Co powiesz o swoim trenerze?

,,Trener poświęca mnóstwo swojego czasu na treningi, wyjazdy na zawody czy obozy. Myślę, że każdy zawodnik jest mu za to wdzięczny. Jest tak naprawdę współtwórcą sukcesu każdego z zawodników.”

Wiążesz swoją przyszłość z karate i kickboxingiem?

,,Nie wyobrażam sobie życia bez treningów, więc wiąże z tym przyszłość. Większe możliwości mam w kickboxingu i na tym się skupię. W przyszłości czekają mnie walki zawodowe i wiele innych wyzwań.”

Jakie wydarzenia najlepiej wspominasz jeśli chodzi o sporty walki, które uprawiasz?

,, Najlepiej wspominam cały wyjazd na mistrzostwa Europy w sierpniu tamtego roku. Był to mój pierwszy występ jako kadrowiczka Polski. Całe wakacje poświęciłam na przygotowania, które się opłaciły. Oprócz tego wyjazd przebiegał w świetnej atmosferze i poznałam wiele ciekawych ludzi z Polski i z zagranicy.”

Były jakieś porażki, które wyjątkowo pamiętasz?

,,Nigdy nie przegrałam decydująco. Najbardziej nie dają mi spokoju walki, które były na remis i zabrakło bardzo mało do zwycięstwa. Po takich walkach trzeba wyciągać wnioski, żeby drugi raz nie popełnić takich samych błędów.”

Czym dla ciebie jest OKK?

,,To ludzie, którzy są częścią klubu i są dla mnie jak rodzina. Wszyscy się wspieramy. Trenując i jeżdżąc na zawody stworzyliśmy pewnego rodzaju wyjątkową więź.”

Jak przebiegał obecny sezon jeszcze przed przerwą?

,,W zasadzie to przebiegał dobrze. Od września zdobyłam Puchar Polski z karate i mistrzostwo Polski oriental rules w muaythai.  Było to w moim debiucie w tej formule. Na chwilę obecną mamy dużo planów, ale nie wiadomo niestety jak się rozwinie sytuacja epidemii.”

Z którą rywalką walczyło ci się najtrudniej?

,, W tamtym roku walczyłam z bardzo dobrą zawodniczką ze Starachowic. Było to na Mistrzostwach Polski w kickboxingu . Nasze walki były wyrównane. Niestety przegrałam nieznacznie na punkty. Dla obu z nas ta walka była wyczerpująca. Bardzo dobrze  ją wspominam.”

Na jakim etapie sezonu w jego przebieg wtrąciła się epidemia? Jakie ważne zawody musiały być przełożone lub odwołane?

,,Dwa dni przed zawodami zostały odwołane mistrzostwa Polski K1 do których po przygotowywaliśmy się długimi tygodniami. Oprócz tego zostały odwołane wszystkie mistrzostwa w karate. Mistrzostwa świata w kickboxingu zostały przeniesione z sierpnia na listopad. Mam nadzieję, że to się już nie zmieni i odbędą się w tym terminie.”

Brakuje treningów i turniejów?

,,Bardzo brakuje mi treningów. Staram się jednak nie odpuszczać i trenuje codziennie na worku, skakance i ciężarkach. Trzeba sobie jakoś poradzić podczas tej sytuacji, by nie stracić formy, na którą się pracowało bardzo długo. Co do zawodów, to czekam cierpliwie aż sytuacja się uspokoi i będziemy mogli wystartować ponownie. Bardzo bym chciała, żeby stało się to jak najszybciej.