polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Skuteczność uchwały będzie zależeć od zaangażowania gmin i tego jak wójtowie oraz burmistrzowie wykorzystają narzędzia do walki z zanieczyszczeniem powietrza, które otrzymują dzięki wejściu w życie nowego prawa.
„Cieszymy się z tego, że przepisy uchwały antysmogowej wchodzą w życie, bo to coś, o co walczyliśmy od kilku lat. Mamy jednak świadomość, że to nie kończy sprawy. Uchwała zapewnia gminom narzędzia konieczne do podjęcia skutecznej walki z zanieczyszczeniem powietrza, ale wiele zależy od tego, czy te będą chciały z nich korzystać i kontrolować, czy mieszkańcy przestrzegają tych przepisów” – mówi Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego i podkreśla, że przepisy przewidują grzywny do 5000 złotych.
Takie kary będą mogły spotkać osoby, które będą palić węglem niespełniającym standardów jakości, w tym mułami i flotami węglowymi oraz zawilgoconym drewnem lub wykorzystywać piece i kotły, które są niezgodne z jej zapisami. Uchwała wprowadza bowiem szereg regulacji dotyczących używanych w domach urządzeń grzewczych.
Od początku lipca nie wolno już instalować sprzętu, który nie spełnia standardu ekoprojektu. Do 2022 roku mają zostać wymienione wszystkie „kopciuchy”, czyli piece i kotły nie spełniające wymagać trzeciej klasy emisyjności, a do końca 2026 roku powinny zniknąć te należące do klasy trzeciej i czwartej.
Naruszenie nowych regulacji jest zagrożone mandatem w wysokości do 500 złotych lub grzywną do 5000 złotych. Kluczowe dla ich powodzenia będzie to, czy gminy wykorzystają narzędzia, które otrzymały od Sejmiku Województwa Małopolskiego i skorzystają z uprawnień kontrolnych oraz zdecydują się na podejmowanie zdecydowanych działań przeciwko trucicielom i kierowanie wniosków do sądów o ich ukaranie.
„Nie jesteśmy jednak bezbronni wobec takich sytuacji. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ma możliwość nakładania kar na samorządy, które nie realizują celów przewidzianych w Programach Ochrony Powietrza. Liczymy, że wykorzysta to, by zmobilizować oporne gminy do działania i będzie bardzo zdecydowanie przywoływał do porządku wójtów i burmistrzów ignorujących problem” – mówi Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.