Zostawił psa w wyziębionym samochodzie

Zwierzęta nie powinny same zostawać w pojazdach, zwłaszcza przy wysokich i niskich temperaturach.

Ponad pięć godzin miał przebywać pies zamknięty w samochodzie stojącym na parkingu osiedlowym w Oświęcimiu. Na zewnątrz panował mróz.

O psie siedzącym przez długi czas w renault powiadomił operatora numeru alarmowego 112 mieszkaniec Oświęcimia. Najbliżej był patrol oświęcimskiej drogówki.

„Policjanci szybko zlokalizowali pojazd, w którym był psiak. Stan zwierzęcia okazał się dobry, więc mundurowi zaczęli ustalać właściciela pojazdu” – informuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.

Okazał się nim 60-letni były oświęcimianin. Jednocześnie funkcjonariusze ustalili, że blisko parkingu mieszkają krewni właściciela renault. Poszli do mieszkania i zastali tam opiekuna zwierzęcia. Mężczyzna zapewniał, że kilkakrotnie doglądał psa. Jednocześnie usłyszał pouczenie, że ze względu na dobro zwierzęcia nie powinien go tak długo pozostawiać samego.

„Na podziękowania za prawidłową reakcję oraz wrażliwość na los zwierzęcia, zasługuje mieszkaniec Oświęcimia. Obawiając się, że ktoś mógł zapomnieć o czworonogu zamkniętym w samochodzie, nie pozostawił go bez pomocy” – ocenia policjantka.